O tym, że obniżenie składki przekazywanej do OFE w 2011 roku to początek demontażu systemu emerytalnego, wiedzieli wszyscy myślący Polacy. Było tylko kwestią czasu, kiedy spełnią się złowieszcze przepowiednie ministra Rostowskiego. Pod koniec czerwca tego roku ministrowie finansów i pracy obwieścili Polakom, że kapitałowa część systemu emerytalnego (tzw. II filar – OFE) to rozwiązanie, które od ponad 14 lat generuje coraz większy deficyt państwowej kasy, że budżet tego nie wytrzyma, a Polacy nie mogą być dłużej oszukiwani przez jakichś kapitalistów. Zaproponowano trzy warianty reformy II filara, które rzekomo miały na celu nie tylko ochronę interesów przyszłych emerytów i obecnego pokolenia pracujących, ale także miały zapewnić stabilność finansów państwa. Na debatę o tym pomyśle politycy mieli całe wakacje, natomiast partnerzy społeczni mieli za zadanie udzielić mądrej rekomendacji dotyczącej tej reformy – a nie demontażu systemu emerytalnego.
Podczas kanikuły twórcy reformy emerytalnej z 1999 roku milczeli, podobnie jak większość ekspertów, którzy co najwyżej cicho szeptali o niegodziwości rządu Donalda Tuska wobec ponad 16,5 milionów Polaków. Niemal w tym samym czasie Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych – zrzeszająca 12 podmiotów zarządzających otwartymi funduszami – ujawniła swój chybiony pomysł dotyczący systemu emerytalnego – wypłat emerytur. Nastała złowroga cisza, oczekiwanie na sądną godzinę. Dziennikarze utyskiwali cienko, organizacje społeczne milczały, mimo że wiele z nich powołano właśnie do ochrony interesów Polaków/obywateli/konsumentów/związkowców.
PROROCZY WYWIAD
Impuls do rozpoczęcia na Facebooku społecznej akcji „Acta bis, czyli walka o pieniądze z OFE” dała mi narastająca złość na niegodziwość rządu, bezradność oraz wywiad, jaki przeprowadziłam byłym prezesem Trybunału Konstytucyjnego (wywiad ukazał się w „Gazecie Bankowej” nr 7/8). Podczas rozmowy sędzia Jerzy Stępień powiedział, że w opinii większości polskich konstytucjonalistów obniżenie składki przekazywanej do OFE jest niezgodne z Konstytucją RP, jest zamachem na własność Polaków.„Składka, którą ZUS przekazuje do OFE, ma charakter prawa majątkowego, a prawa majątkowe są chronione tak samo jak własność. Wynika to z art. 64 Konstytucji RP. W momencie, kiedy konkretne pieniądze (składka) zostają zapisane na koncie uczestnika funduszu emerytalnego, następuje ich przekształcenie w prawo majątkowe, którego podstawą jest stosunek zobowiązaniowy pomiędzy członkiem funduszu a OFE” – stwierdził Jerzy Stępień.
Rząd Donalda Tuska zdecydował o obniżeniu od 2011 roku składki przekazywanej do OFE z 7,3 proc. do 2,3 proc. Tą decyzją położył „łapę” na pieniądzach uczestników OFE, dokonując sprytnego manewru – przekształcenia prawa majątkowego w prawo polityczne, tym samym czyniąc zamach na nabyte prawa Polaków. I tak na dwa lata „usta” ministra Rostowskiego zostały zapchane. W tym czasie członkowie OFE stracili kilkanaście miliardów złotych, a minister finansów mógł przekazać mniejszą refundację do ZUS-u na wypłatę bieżących emerytur i rent.
PO CO AKCJA SPOŁECZNA
We wspomnianym wywiadzie sędzia Jerzy Stępień powiedział: „Czekam na proces, w którym pozwanym byłby Skarb Państwa – na proces, który doprowadziłby do skargi konstytucyjnej. To sędziowie powinni skierować pytanie do TK, czy obniżenie składki przekazywanej do OFE było/jest konstytucyjne. Do tej pory nie zrobili tego. W każdej chwili jest czas na zadanie takiego pytania, podobnie jak na to, że grupa posłów czy Rzecznik Praw obywatelskich, senatorzy skierują takie zapytanie. Nawet jeśli rząd zdecyduje się i podejmie decyzję o podniesieniu tej składki do 3,5 proc., to i tak taka decyzja niczego nie zmienia. Nie zatrzymuje niekonstytucyjności do czasu, kiedy składka nie osiągnie pierwotnego poziomu tj. 7,3 proc.”.Miałam już nie tylko powód, cel, ale także wskazówki do rozpoczęcia społecznej akcji na Facebooku. Zamieściłam na swoim profilu wydarzenie: „Acta bis. czyli walka o pieniądze z OFE” i napisałam: „Celem zainicjowanej przeze mnie akcji »Acta bis, czyli walka o pieniądze z OFE« jest przeciwko Skarbowi Państwa zbiorowy pozew, który pozwoli nie tylko na odzyskanie zabranych składek, ale także odzyskanie ustawowych odsetek. Na indywidualne konta członków II filara od maja 2011 roku jest przekazywane zmniejszona o 5 p.p. składka (2,3 proc. pensji brutto ubezpieczonego). Zabrane 5 proc. składki jest zapisywane w ZUS-ie na subkoncie ubezpieczonego i funkcjonują tam jedynie jako zobowiązanie, a nie realny kapitał.