1 grudnia
niedziela
Natalii, Eligiusza, Edmunda
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Na kolana!

Ocena: 4.72
628

Tydzień temu pisałem, że wizja sądu ostatecznego z jednej strony budzi w nas lęk (boimy się tego, czego nie znamy), z drugiej zaś powoduje radość spotkania z Panem (adwentowe Marana tha).

fot. Freepik

W żadnej mierze nie powinna jednak wzbudzać lęku przed Bogiem. On jest Królem i miłosiernym Sędzią. Usłyszałem niedawno dowcip. Kiedy możesz powiedzieć, że masz naprawdę duży problem? Gdy na sądzie ostatecznym stoisz tuż za Matką Teresą z Kalkuty, a Bóg mówi do niej: „No cóż, córko, można było zrobić nieco więcej, nie sądzisz?”.

Za wszelką cenę pragniemy dostać się do królestwa Bożego, gdy nasze życie po śmierci „zmieni się, ale się nie skończy”. Spróbujmy wyobrazić je sobie bardzo realistycznie. To nie jest śmiertelnie nudna kaplica, w której wieje chłodem, cały czas się klęczy i śpiewa niezrozumiałe pieśni. To będzie garden party z rozpalonym grillem i sokiem pomarańczowym. Być może będziemy przechadzać się pomiędzy wszystkimi domownikami nieba, z każdym zamieniając kilka zdań. Niektórych rozpoznamy z życia ziemskiego, innych z obrazków szkolnych, jak Krzysztofa Kolumba czy Mikołaja Kopernika, i – najważniejsze – w końcu spotkamy Boga, którego dotychczas nie widzieliśmy. To będzie piękne spotkanie!

Zanim jednak ono nastąpi, Jezus wzywa do czuwania i modlitwy „w każdym czasie”. W tym celu będziemy przeżywali Adwent, który rozpoczniemy już za tydzień. Koniec roku liturgicznego skłania do podsumowań i refleksji. Warto zadać sobie pytanie, jak wyglądałby sąd ostateczny, gdyby miał nastąpić dziś wieczorem. Jakie spojrzenie towarzyszyłoby nam i Jezusowi: pełne wdzięczności i radości czy raczej żalu i smutku?

Jezus jest Królem, który chce z radością powitać nas na swoim dworze. Dlaczego Piłat nie potrafił tego pojąć, gdy Jezus mu to wyjaśniał? Jako ludzie mamy problem z właściwym zrozumieniem sądu ostatecznego, nieba i królowania. W oczach Boga panowanie to troska o poddanych. Poddanie się Bożemu panowaniu nie oznacza uznania siebie za „chłopa pańszczyźnianego”. Chodzi o poddanie się Bożej trosce i opiece.

Wyobraź sobie, że stajesz przed obliczem naszego Króla, który mówi do ciebie: „Na kolana!”. Co zrobisz – uklękniesz w strachu czy wskoczysz kochającemu Tacie na kolana? Warto wziąć to pod uwagę przy planowaniu nowego tygodnia.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Kapłan archidiecezji warszawskiej, asystent diecezjalny Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Archidiecezji Warszawskiej, duszpasterz i katecheta, rezydent w warszawskiej parafii św. Katarzyny na Służewie.

- Reklama -

NIEDZIELNY NIEZBĘDNIK DUCHOWY - 1 grudnia

I Niedziela Adwentu
Okaż nam, Panie, łaskę swoją
i daj nam swoje zbawienie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Łk 21, 25-28. 34-36
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego) 
+ Komentarz „Idziemy” - Kardiologiczna ociężałość
Nowenna przed uroczystością Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny 29 XI - 7 XII 
Nowenna do św. Barbary 25 XI-3 XII

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter