Rząd przygotowuje reformę służby zdrowia. Czy to przypadek, że wyhamowano prace nad projektami przed majowymi wyborami prezydenckimi?

Minister Zdrowia Izabela Leszczyna (PO) plany reformy służby zdrowia przedstawiła w lipcu 2024 r. Potem prace zwolniły, a program znany w zarysie streszczają hasła: deregulacja, transformacja i odwrócona piramida świadczeń (przeniesienie części świadczeń ze szpitalnictwa do Ambulatoryjnej Opieki Specjalistycznej, a stąd do Podstawowej Opieki Zdrowotnej).
SZPITALE
Jednym z priorytetów jest reforma szpitali. Projekt zakłada łączenie oddziałów w ramach jednej placówki i łączenie szpitali. – Nie każdy szpital musi mieć wszystkie profile działalności. Jeżeli te szpitale są w odległości 10–15 km, podzielcie się oddziałami, zmieńcie profile świadczeń – zaapelowała minister do prowadzących placówki szpitalne. Jednocześnie podkreśliła, że łączenie oddziałów i szpitali będzie dobrowolne. – Minister zdrowia nie ma prawa zamknąć żadnej porodówki, może to zrobić tylko organ tworzący – powiedziała. Dopytywana, co będzie z lecznicami, które nie zdecydują się na wejście do sieci, stwierdziła, że nie wyobraża sobie, by właściciel szpitala (czyli samorząd) „upierał się” przy swojej decyzji, jeśli miałaby ona narażać pacjentów na niebezpieczeństwo.
Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu drukowanym
Idziemy nr 06 (1002), 09 lutego 2025 r.
całość artykułu zostanie opublikowana na stronie po 15 lutego 2025