14 lutego
piątek
Cyryla, Metodego, Walentego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Eksperyment trwa

Ocena: 0
84

Po zakończeniu fazy tak zwanej ligowej uczucia mam bardzo mieszane.

fot. PAP/EPA/MARTIAL TREZZINI

W utworze „Jeszcze Polska…” Kazik Staszewski rapował między innymi: „Eksperyment wykonany, lecz niestety nieudany”. Te słowa nie dotyczyły sportu, lecz nieźle oddają to, co dzieje się w piłkarskiej Lidze Mistrzów. Nowy format wprowadzony od trwającego właśnie sezonu miał te rozgrywki uatrakcyjnić. Miał sprawić, że kibice jeszcze chętniej śledziliby wydarzenia związane z Champions League. Czy tak się stało? Śmiem wątpić.

Po zakończeniu fazy tak zwanej ligowej uczucia mam bardzo mieszane. Po pierwsze coraz większa grupa kibiców nie do końca rozumie sens tej rywalizacji. I trudno im się dziwić. 36 zespołów znalazło się w jednej tabeli, ale każdy rozegrał tylko osiem meczów. Problem w tym, że ten system mocno wypacza sens sportowej rywalizacji. Bo dlaczego jedna drużyna miała łatwiejszych, a druga trudniejszych rywali? Po drugie, prestiż tych rozgrywek obniżył się. Liczbę uczestników zwiększono wprawdzie tylko o cztery zespoły, ale to wystarczyło, byśmy w każdej kolejce mieli takie „hity”, jak: Slovan Bratysława – Dinamo Zagrzeb, Sturm Graz – Girona czy Young Boys Berno – Crvena Zvezda Belgrad (na zdjęciu). Oczywiście nikogo nie obrażając i nic tym drużynom nie ujmując… trudno te mecze nazwać wydarzeniami godnymi najbardziej prestiżowych rozgrywek na Starym Kontynencie. Na dodatek wszyscy wielcy europejskiego futbolu (mimo problemów PSG oraz Manchesteru City) awansowali do fazy pucharowej rozgrywek. Reforma nie przyniosła więc zapowiadanych przez niektórych sensacji.

Po trzecie, papier wszystko przyjmie, a nowomowa dobrze się ma, także wśród piłkarskich działaczy. Wystarczy zacytować kilka słów z artykułu, który przed startem rozgrywek ukazał się na oficjalnej stronie UEFA. „Wprowadzone zmiany mają na celu zabezpieczenie pozytywnej przyszłości europejskiej piłki nożnej na każdym poziomie i zaspokojenie zmieniających się potrzeb wszystkich jej interesariuszy”. To już Państwo wiedzą. Wszystkie potrzeby udało się zaspokoić jedną reformą rozgrywek. A że wielu piłkarskich kibiców ma swoje, zgoła odmienne zdanie… to już jest bez znaczenia.

Sam odnajduję się w gronie tych, którzy na działania piłkarskich władz patrzą z coraz większą złością (by nie napisać mocniej). Bo oczywiście dostrzegam to, że do końca pierwszej, ligowej części Champions League trwała zacięta walka o awans i była ona ciekawsza od obowiązującej wcześniej fazy grupowej. Od razu mam jednak w głowie pytanie – jakim kosztem do tego doszło? Otóż kosztem zdrowia zawodników. Do i tak przeładowanego kalendarza dołożono kolejne spotkania. Tak o tej decyzji mówił kilka miesięcy temu brazylijski bramkarz Alisson Becker. – Nikt nie pyta piłkarzy o zdanie (…), więc może nasza opinia nie ma znaczenia – powiedział. Tak naprawdę w całej tej sytuacji największe znaczenie mają oczywiście finanse. One się liczą najbardziej, bo przecież więcej meczów to więcej okazji do zarobku. Nic tutaj dodawać nie trzeba. Poza jednym. Nie każdy eksperyment musi oznaczać zmiany na lepsze. Ten wciąż trwający daleki jest od ideału, chociaż próbuje się nam wmawiać coś zupełnie innego.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarz TVP Sport od 2008 r., wcześniej zaś Radia Warszawa, Radia Plus, TV Puls, TV 4 i Polsatu


redakcja@idziemy.com.pl

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 14 lutego

Piątek, V Tydzień zwykły
Święto świętych Cyryla, mnicha, i Metodego, biskupa - patronów Europy
+ Czytania liturgiczne (rok C, I): Łk 10, 1-9
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
Nowenna do św. Rocha 6-14 II

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter