Za cztery tygodnie Boże Narodzenie. Miną szybciej, niż myślisz. Ten błysk to Adwent, czyli czas przygotowania.
fot. Freepik„Jeśli ziemski król albo jakiś poważny człowiek zaprosi cię na swoje urodziny, czy nie starasz się wtedy pójść w nowym, czystym i dobrym ubraniu, aby nie urazić zapraszającego tym, że przyszedłeś w ubraniu wytartym, tanim i brudnym?”. To pytanie postawił swoim słuchaczom chrześcijański pisarz z czasów starożytności Cezary z Arles (zm. 543 r.) w adwentowej homilii. Od wieków w tej kwestii nic się nie zmieniło. Adwent, cztery tygodnie oczekiwania, to czas zmiany ubrań z podniszczonych i pobrudzonych na nowe i czyste. To czas zmiany serca, by godnie przyjąć wielkiego Króla. Nie możesz przespać tego czasu, jeśli chcesz dobrze przeżyć Boże Narodzenie i prawdziwie ucieszyć się z przyjścia Chrystusa.
CZTERY NIEDZIELE
Nasze serca zmieniają się, kiedy słuchamy słowa Bożego. Każdy dzień Adwentu ma swoje czytania, dzięki którym można aktywnie oczekiwać przyjścia Pana. Mało kogo stać na to, żeby codziennie poświęcić chwilę na ich rozważenie. Ale może warto zrobić to z niedzielną Ewangelią? Gdyby udało się przeczytać i zastanowić przez kwadrans, co proponuje mi Bóg… Słowo Boże ma cudowną właściwość: każdy może wziąć z niego coś dla siebie. Zapewne wiadomość od kogoś bardzo ważnego, np. prezydenta czy papieża, budziłaby we mnie zdziwienie i zainteresowanie. Czytałbym ją kilka razy i zastanawiał się, jak odpowiedzieć. A tu mamy do czynienia z czymś o wiele większym. Choć często tego nie zauważamy.
Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu drukowanym
Idziemy nr 48 (993), 01 grudnia 2024 r.
całość artykułu zostanie opublikowana na stronie po 07 grudnia 2024