Musical „Mamma Mia!” ma natomiast rodowód europejski. Premiera tego przedstawienia z muzyką szwedzkiego zespołu ABBA odbyła się w 1999 roku w Londynie, dopiero później musical trafił do wielu światowych teatrów, nie tylko amerykańskich i europejskich (w tym, oczywiście, do Sztokholmu), lecz także w Szanghaju i w Emiratach Arabskich. W 2008 roku wielką popularnością cieszył się także film z udziałem Meryl Streep. Uniwersalna popularność przedstawienia wynika oczywiście z łatwej, rytmicznej muzyki, obecności piosenek ABBY oraz prostego libretta.
Także przedstawienie w Teatrze Roma wyróżnia się żywiołem tańca i prostej, rytmicznej muzyki. Libretto nie należy do najmądrzejszych. Akcja rozgrywa się na słonecznej greckiej wyspie, gdzie młoda Sophie, wychowana samotnie przez prowadzącą pensjonat matkę, zaprasza na swój ślub trzech panów, z których każdy może być jej ojcem. To przyjaciele matki z hippisowskich czasów. Zaproszeni goście świetnie się bawią, w kłopoty wpada tylko biedna Sophie, która nie może rozwikłać zagadki. Ważny jednak staje się fakt, że wszyscy poszukują odrobiny szczęścia, radości życia i miłości. Ta prościutka (może nawet zbyt prosta) filozofijka podana została w Romie w szalonym rytmie tańca, muzyki i piosenek. Ciekawa scenografia w prosty sposób sugeruje greckie klimaty. Mimo mało moralnej historii powodzenie zapewnione.
Teatr Roma. „Mamma Mia!”. Muzyka i teksty: Benny Andersdon, Bjorn Ulvaeus. Libretto – Catherine Johnson. Reżyseria – Wojciech Kępczyński. Wykonawcy: Alicja Piotrowska, Zofia Nowakowska, Dariusz Kordek i inni. Premiera – 21 lutego
Mirosław Winiarczyk |