Górale stanęli do hymnu

Z Pawłem i Łukaszem Golcami rozmawia Irena Świerdzewska

Górale z ogromną biało-czerwoną flagą śpiewają w teledysku „Mazurek Dąbrowskiego”. Skąd pomysł braci Golców na nagranie hymnu narodowego?

Łukasz Golec: Sam pomysł powstał spontanicznie. Chcieliśmy przygotować coś specjalnego, co mogłoby się wpisać w akcję „Niepodległa do hymnu”. W ramach tej inicjatywy zostaliśmy zaproszeni do wykonania koncertu w Dzień Niepodległości w Warszawie. Górale to naród kochający „ślebodę”, czyli wolność. Mamy to we krwi i myślę, że dla każdej z tych osób uczestnictwo w naszym wydarzeniu było czymś szczególnym i wyjątkowym.

Hymn wykonuje kilkadziesiąt osób. Jak powstawał teledysk?

Paweł Golec: Osoby, które brały udział w teledysku, to m.in. nasza osiemdziesięcioletnia mama Irena Golec, jej synowie i trójka wnuków, ponadto grupa mieszkańców z Żywiecczyzny, podopieczni Fundacji Braci Golec, przyjaciele, członkowie Związku Podhalan oddział Górali Żywieckich oraz członkowie Stowarzyszenia „Świat Patrioty”. Wystarczył jeden telefon, aby te osoby bez wahania zgodziły się wziąć udział w naszym przedsięwzięciu.

Warunkiem nagrania była ładna pogoda, więc przez kilka dni śledziliśmy prognozy. Akurat w dzień nagrania rano była mgła, ale kiedy rozpoczynaliśmy zdjęcia, wyszło słońce zza chmur i od razu wiedzieliśmy, że aura nam sprzyja (śmiech). Zależało nam na bliskich i dalekich ujęciach gór, wszystkich osób biorących udział i przede wszystkim na sfilmowaniu stumetrowej flagi oraz muzyków grających hymn.

Nie bez powodu nagranie zostało zrealizowane w Waszej rodzinnej Milówce?

Ł.G.: Zależało nam na pokazaniu panoramy górskiej, dlatego wybraliśmy miejsce, które znamy od dzieciństwa – to południowy stok Baraniej Góry.

P.G.: Stok Baraniej Góry z tej strony jest niezwykle urokliwy, zwłaszcza o tej porze roku. Piękna panorama Milówki i otaczających ją gór idealnie oddają klimat ducha, w jakim śpiewany jest hymn.

Czym jest dla Was hymn narodowy?

Ł.G.: Hymn Narodowy wykonywaliśmy wielokrotnie, będąc członkami różnych orkiestr dętych, uświetniając różnego rodzaju uroczystości państwowe. To niezwykłe, jak wiele treści i emocji niesie za sobą, chociażby podczas wręczania nagród naszym rodakom na mistrzostwach świata, olimpiadach sportowych i tego typu imprezach. Wystarczy kilka początkowych dźwięków i momentalnie gęsia skórka występuje na ciele. Jest to pieśń, którą zna, albo przynajmniej powinien znać, każdy Polak.

Zdarzało się Wam śpiewać go poza świętem narodowym?

P.G.: Hymn narodowy ma inny wydźwięk tutaj w kraju, a inny na obczyźnie. Przeżyliśmy to np. w Nowym Jorku, kiedy zostaliśmy poproszeni do wykonania hymnu podczas uroczystości nadania sztandaru w jednym z ośrodków polonijnych. Mile zaskoczyły nas emocje, które towarzyszyły naszym rodakom podczas śpiewania. Niektórzy tak się wzruszali, że ocierali łzy. Wtedy można było sobie uzmysłowić, jak przynależność do ojczyzny jest istotna dla nas Polaków rozsianych po całym świecie.

Do kogo skierowana jest Wasza zachęta do śpiewania hymnu? Co chcecie osiągnąć?

Ł.G.: Chcieliśmy pokazać, że można w sposób piękny i godny nadać hymnowi inny charakter, niż się przyjęło. Chcieliśmy też tą akcją zachęcić różne grupy społeczne do odśpiewania hymnu. I tak też się stało, ponieważ po premierze teledysku flaga jest „rozrywana” i jeździ po całej Polsce, biorąc udział w podobnych inicjatywach.

P.G.: Przerosło nas to, z jakim zainteresowaniem spotkała się nasza wersja hymnu. Tysiące komentarzy i kilkadziesiąt udostępnień na naszych mediach społecznościowych – to niezwykle miłe zaskoczenie. Życzymy wszystkim rodakom, aby 11 listopada wspólnie cieszyli się i celebrowali narodowe Święto Niepodległości, śpiewając hymn. My z pewnością to zrobimy w Warszawie, przy Krakowskim Przedmieściu 26/28, na dziedzińcu Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego, wspólnie z podopiecznymi Fundacji Braci Golec i publicznością tam zgromadzoną. Koncert rozpocznie się o godz. 19.30. W trakcie koncertu, podczas wykonywania hymnu rozwiniemy stumetrową flagę i odśpiewamy hymn w uroczystej góralskiej wersji. Zapraszamy!