Z ks. prof. Andrzejem Filaberem, konsultorem Podkomisji Muzyki Kościelnej KEP, rozmawia Irena Świerdzewska - Muzyka w liturgii ma być wykonywana wyłącznie na żywo. A schola i chór nie mogą zastępować śpiewu ludu.
fot. BP KEP
Czy w liturgii potrzebna jest muzyka?
Każda ofiara Jezusa Chrystusa, którą uobecniamy we Mszy Świętej, ma dla nas wymiar zbawczy, niezależnie od tego, czy tekst w liturgii jest mówiony, czy śpiewany. Natomiast muzyka odgrywa istotną rolę w indywidualnym pogłębieniu przeżycia Mszy Świętej. Nie ma uroczystej liturgii bez śpiewu.
Czasami mówi się: „oprawa muzyczna liturgii”.
Termin „oprawa” sugeruje, że jest ona czymś zewnętrznym – dodatkiem, jak rama przy obrazie. Natomiast muzyka w liturgii nie jest oprawą, jest celebracją. My „śpiewamy liturgię”. Dokumenty Kościoła mocno podkreślają, że muzyka przewyższa inne sztuki, jeśli chodzi o jej rolę w liturgii. Wspaniały obraz w ołtarzu, gdzie celebrowana jest Eucharystia, ozdobny pozłacany kielich, haftowane ręcznie szaty liturgiczne pozostają dla piękna celebracji ważnym, ale zewnętrznym elementem. Natomiast muzyka jest integralnie związana z samym przebiegiem liturgii – nie oprawiamy liturgii, ale ją śpiewamy, celebrujemy.
Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu drukowanym
Idziemy nr 46 (991), 17 listopada 2024 r.
całość artykułu zostanie opublikowana na stronie po 22 listopada 2024