Człowiek żyje w przestrzeni i w czasie. Przestrzeń można pokonać, przemieszczając się. Można też wrócić do miejsca, w którym podróż się rozpoczęła. Natomiast czasu pokonać się nie da, bo nie da się go cofnąć ani przyspieszyć.
fot. xhzJedyne, co można, to sięgać pamięcią do tego, co się wydarzyło, oraz wybiegać myślami w przyszłość. Czas można jedynie oswoić i niejako się z nim zaprzyjaźnić. Odbywa się to najpowszechniej i najskuteczniej za pomocą kalendarza. Najwcześniej przyjęta zasada respektuje następstwo pór roku, a więc odwzorowuje rytm natury. Inny sposób odmierzania i oswajania czasu stanowi wzgląd na władców. Na nim opierały się starożytne kalendarze i kroniki sumeryjskie, asyryjskie, babilońskie, egipskie i perskie, a także greckie i rzymskie. Na ich tle specyfika kalendarza biblijnego Izraela polega na tym, że odmierza rytm czasu niezależnie od zjawisk przyrody czy panowania władców, w stabilnej kolejności sześciu dni powszednich i siódmego dnia przeznaczonego na świętowanie i odpoczynek.
OD OSWAJANIA DO UŚWIĘCANIA
Żaden inny starożytny lud i naród nie znał takiego kalendarza. Nic nie mogło go zmienić, naruszyć, zatrzymać ani w jakikolwiek inny sposób wpłynąć na przyjęty w nim rytm odmierzania czasu. Niezależnie od pory roku, pogody, warunków i wydarzeń rytm siedmiodniowy został w biblijnym Izraelu przyjęty i przestrzegano go z pieczołowitością. Koncepcja szabatu, stanowiąca integralny element tego rytmu, świadczy o charakterystycznej zmianie w podejściu do czasu, dzięki której dokonało się przejście od jego oswajania do uświęcania, a tym samym uświęcania również ludu Bożego wybrania. Liczba siedem, stanowiąca fundament tego kalendarza, pojawia się w Biblii bardzo często jako najważniejsza spośród tych, które mają znaczenie symboliczne. Jest też ważna w symbolice chrześcijańskiej – wyraża kompletność, pełnię i doskonałość.
W ustalonym rytmie odmierzania czasu dzień siódmy zasadniczo różni się od wszystkich pozostałych. W nazewnictwie hebrajskim i w kalendarzu żydowskim poszczególne dni tygodnia mają oznaczenia liczbowe. Sześć dni otrzymało następujące nazwy: jom rišon – dzień pierwszy, jom šeni – dzień drugi, jom šliši – dzień trzeci, jom revi’i – dzień czwarty, jom ch?miši – dzień piąty, jom šiši – dzień szósty. Należałoby więc powiedzieć: jom ševii, „dzień siódmy”, ale tak nie jest. Dzień siódmy nosi nazwę š?bat, co ma związek z ideą odpoczynku i świętowania. To jedyny dzień tygodnia, który ma własną nazwę. Pozostałe dni przypominają o zbliżaniu się szabatu, bo on jest najważniejszy.
Nacisk na ów wyjątkowy dzień jest tak dobitny, że nigdy nie może on zostać zapomniany, przeoczony, pomniejszony ani przełożony. Jedno z przykazań Bożych, dotyczące świętowania szabatu, rozpoczyna się od polecenia zak?r – „pamiętaj” (Wj 20, 8-11) – oraz šam?r – „przestrzegaj”, „zachowuj” (Pwt 5, 12-15). Wzgląd na szabat i jego rygorystyczne przestrzeganie, często nakazywane w Pięcioksięgu i pozostałych księgach Starego Testamentu, ma chronić przed chorobą niepamięci. Świętując szabat regularnie, wyznawcy ofiarowują Bogu siódmą część swojego życia. Szacunek dla szabatu uwypukla potrzebę i znaczenie uświęcania czasu. Bogu można ofiarować różne rzeczy, lecz tym, co najbardziej osobiste i co stanowi prawdziwą własność człowieka, jest właśnie czas.
ROK SZABATOWY
Symboliczna liczba siedem została zastosowana również do odmierzania lat i w ten sposób w biblijnym Izraelu pojawiła się koncepcja „roku szabatowego”. U jej podstaw leżały z jednej strony uwarunkowania ekonomiczne i społeczne, a z drugiej coraz głębsza świadomość i wrażliwość etyczna. Rok szabatowy odzwierciedla rytm tygodnia: sześć kolejnych lat, po których następuje rok szabatowy jako czas święty. Hebrajska nazwa brzmi šnat šmitta lub šmitta, czyli „rok darowania” lub „darowanie”, przede wszystkim darowanie długów. Nie chodzi o długi wyłącznie w wymiarze ekonomicznym, lecz także w znaczeniu duchowym, a więc o przebaczenie i pojednanie. W Księdze Wyjścia czytamy: „Przez sześć lat będziesz obsiewał ziemię i zbierał jej płody, a siódmego pozwolisz jej leżeć odłogiem i nie dokonasz zbiorów, aby mogli się pożywić ubodzy z twego ludu, a resztę zjedzą dzikie zwierzęta. Tak też postąpisz z twoją winnicą i z twoim ogrodem oliwnym” (Wj 23, 10-11).
Polecenie „Przez sześć lat będziesz obsiewał ziemię i zbierał jej płody” podkreśla obowiązek pracy, realizowany we współpracy z Bogiem, ponieważ człowiek obsiewa ziemię, lecz Bóg daje deszcz i wzrost. Druga część: „a siódmego pozwolisz jej leżeć odłogiem i nie dokonasz zbiorów” zaleca „odpoczynek” dla ziemi, w czym dochodzi do głosu intuicja ekologiczna. Ziemia została stworzona, zanim Bóg stworzył istoty żywe i obdarzył człowieka tchnieniem życia. Intymny związek człowieka z ziemią, widoczny w słownictwie użytym w opowiadaniu o stworzeniu świata i człowieka (adam) z prochu ziemi (adama[h]) (Rdz 2, 4b-24), można dostrzec w przepisach dotyczących roku szabatowego, sugerujących swoistą personifikację „odpoczywającej” ziemi, która nie może być bez przerwy eksploatowana. W starożytności pozostawiano ją na pewien czas odłogiem, bo nie znano współczesnych sposobów polepszania jakości gleby.
EKOLOGICZNIE I SOLIDARNIE
Słowa „aby mogli się pożywić ubodzy z twego ludu” świadczą o społecznym charakterze roku szabatowego. To, co wyrosło, jest w pewien sposób również własnością ubogich i pozbawionych ziemi. Dopowiedzenie „a resztę zjedzą dzikie zwierzęta” to jeszcze jeden przejaw wrażliwości ekologicznej. Obok wymiaru społecznego, czyli troski o biednych, pojawia się postulat solidarności ze zwierzętami, nawet dzikimi, za które człowiek jest w pewien sposób odpowiedzialny. „Tak też postąpisz z twoją winnicą i z twoim ogrodem oliwnym” – zobowiązania roku szabatowego dotyczą nie tylko rolników, lecz także ogrodników i sadowników. Rok szabatowy ma zatem wymiar etyczny, bo podkreśla konieczność odnawiania i umacniania więzi z innymi ludźmi, a także troski o przyrodę.
Społeczny charakter roku szabatowego został też uwypuklony w innym fragmencie Księgi Wyjścia: „Te są prawa, które im przedstawisz. Jeśli kupisz niewolnika – Hebrajczyka, będzie [ci] służył sześć lat, w siódmym roku zwolnisz go bez wykupu. Jeśli przyszedł sam, odejdzie sam, a jeśli miał żonę, odejdzie z żoną. Lecz jeśli jego pan dał mu żonę, która zrodziła mu synów i córki, żona i dzieci jej będą należeć do pana, a on odejdzie sam. A jeśliby niewolnik oświadczył wyraźnie: «Miłuję mojego pana, moją żonę i moje dzieci i nie chcę odejść wolny», wówczas zaprowadzi go pan przed Boga i zawiedzie do drzwi albo do bramy, i przekłuje mu jego pan ucho szydłem, i będzie niewolnikiem jego na zawsze” (Wj 21, 1-6).
Zostawmy na boku szczegóły tego rozporządzenia, interesujące od strony obyczajowej; ważne jest to, że chociaż w biblijnym Izraelu istniało niewolnictwo, to jednak postrzegano je jako niesprawiedliwość, która nie może być tolerowana. Żaden Izraelita nie mógł być na zawsze niewolnikiem swego pana, jeżeli nie wyraził takiej woli. Rok szabatowy był czasem, w którym niewolnik mógł odzyskać wolność, dzięki czemu również w sytuacji zniewolenia zachowywał swą godność. Władza pana nad zniewolonym człowiekiem nie była absolutna. Rok szabatowy dawał zniewolonym nadzieję, że ich sytuacja nie jest ostateczna i może się zmienić. Jeżeli chcą dalej pozostać w domu pana, to jedynie za swoim przyzwoleniem, ponieważ w siódmym roku mogą odejść.
DAROWANE DŁUGI
W Księdze Kapłańskiej, najważniejszej księdze w zbiorze Tory, polecenie przestrzegania roku szabatowego brzmi: „Sześć lat będziesz obsiewał swoje pole, sześć lat będziesz obcinał swoją winnicę i będziesz zbierał jej plony, ale w siódmym roku będzie uroczysty szabat dla ziemi, szabat dla Pana. Nie będziesz wtedy obsiewał pola ani obcinał winnicy, nie będziesz żął tego, co samo urośnie na polu, ani nie będziesz zbierał nie obciętych winogron. To będzie rok szabatowy dla ziemi. Szabat ziemi będzie służył wam za pokarm: tobie, słudze twemu, służącej twej, najemnikowi twemu i osiadłym u ciebie przybyszom. Cały jego plon będzie służyć za pokarm także twojemu bydłu i zwierzętom, które są w twoim kraju” (Kpł 25, 3-7).
Natomiast w Księdze Powtórzonego Prawa, aktualizującej i reinterpretującej starsze prawodawstwo, rok szabatowy zyskuje nowe aspekty: „Pod koniec siódmego roku przeprowadzisz darowanie długów. Na tym będzie polegało darowanie długów: każdy wierzyciel daruje pożyczkę udzieloną bliźniemu, nie będzie się domagał zwrotu od bliźniego lub swego brata, ponieważ ogłoszone jest darowanie ku czci Pana. Od obcego możesz się domagać zwrotu, lecz co się należy od brata, daruje twa ręka. Ale u ciebie nie powinno być ubogiego. Pan bowiem pobłogosławi ci na ziemi, którą Pan, Bóg twój, daje ci w posiadanie, jeżeli będziesz słuchał wiernie głosu Pana, Boga swego, wykonując dokładnie wszystkie te polecenia, które ja tobie dziś daję” (Pwt 15, 1-5).
Widać wyraźne zróżnicowanie między powinnościami względem współplemieńców i innych ludzi. Darowanie długów stanowi obowiązek wobec „bliźniego” i „brata”, czyli innego Izraelity, natomiast „od obcego możesz się domagać zwrotu”. Zasada darowania długów została ograniczona do członków własnego narodu i współwyznawców.