Co może czuć człowiek, patrząc w gwiazdy? Przerażenie własną znikomością i zachwyt nad stwórczą mocą Boga.
Image by Bruno from PixabayPierwsza gwiazda na niebie to tradycyjny sygnał do rozpoczęcia wieczerzy wigilijnej. Bywa, że zniecierpliwione dzieci wypatrują migoczącego znaku już od wczesnych godzin popołudniowych. Okiem amatora trudno jednoznacznie stwierdzić, która pojawia się jako pierwsza. Może Wega, najjaśniejsza gwiazda w gwiazdozbiorze Lutni, lub Kapella, najjaśniejsza w konstelacji Woźnicy? Jednak o tym, czy zauważymy którąś z nich, zadecydują warunki. Do tego są one widoczne w różnych rejonach nieba, efekt naszych obserwacji zależy więc od umiejscowienia okna, z którego będziemy jej wypatrywać. Wega występuje na niebie północno-wschodnim, natomiast Kapella – od strony horyzontu zachodniego.
Sytuację utrudnia Jowisz, który tak naprawdę jako pierwszy będzie widoczny na wieczornym niebie. Gwiazdą jednak nie jest, a my nie szukamy pierwszej planety. Planety świecą światłem stałym, w odróżnieniu od gwiazd, które, obserwowane gołym okiem, tworzą wrażenie migania, mienienia się światłem. Jeżeli chcemy mieć pewność, że to, na co patrzymy, jest gwiazdą, musimy zwrócić uwagę właśnie na to, czy zmienia poświatę.
Kiedy pierwsza gwiazda pojawi się na niebie? Zależy oczywiście, czy warunki meteorologiczne dadzą możliwość jakiejkolwiek obserwacji. Jeśli jednak pojawi się okno pogodowe, pierwszych gwiazd należy wypatrywać tuż po tym, jak Słońce zajdzie za horyzont. Zarówno Wegi, jak i Kapelli należy szukać na niebie około dwudziestu minut po zachodzie Słońca. Ale i to zależy od miejsca zamieszkania – w Polsce pomiędzy godz. 15.25 a 15.55.
Gwiazdy od zawsze fascynowały ludzi. Gołym okiem można podobno, przy sprzyjających warunkach pogodowych, dostrzec z Ziemi około 3–4 tysięcy. gwiazd, choć tylko w naszej galaktyce znajduje się ich 200–400 miliardów. Szacunkowa liczba galaktyk, które znajdują się w obserwowalnym wszechświecie, wynosi ponad 100 miliardów. Nie potrafimy sobie wyobrazić tego ogromu. Nasz umysł buntuje się w konfrontacji z rozmiarami wszechświata. Co może czuć człowiek, patrząc w gwiazdy? Zarówno przerażenie własną znikomością, potworną samotność, jak i zachwyt nad stwórczą mocą Boga. A w dzień Bożego Narodzenia – wdzięczność, że Bóg staje się bliski w Małym Dzieciątku. Gloria in excelsis deo et in terra pax hominibus bonae voluntatis!