„Rozgrzeszenie”, film Hansa Petera Molanda, autora kilku ambitnych pod względem artystycznym utworów, jest dziełem pod wieloma względami nietypowym.
fot. Kino ŚwiatTematyka dotyczy bowiem problemów moralnych, rzadko w głębszy sposób poruszanych w gatunkowym kinie amerykańskim, a zwłaszcza w dreszczowcach. Główną rolę gra tu wybitny aktor Liam Neeson, od czasu „Listy Schindlera” stale występujący w hollywoodzkich filmach sensacyjnych. Kariera tego urodzonego w Północnej Irlandii artysty jest z kilku powodów godna uwagi. Neeson nie ukrywa, że jest gorącym irlandzkim patriotą, jednak wcześnie zadomowił się w USA. W jego obfitej filmografii znajdują się rozmaite filmy z gatunków popularnych – od fantastyki i obrazów historycznych do kryminałów.
W „Rozgrzeszeniu” 72-letni dziś aktor gra starzejącego się współpracownika mafii narkotykowej. Z powodu nagłej diagnozy śmiertelnej choroby Thug postanawia rozliczyć się ze swoim nędznym, zmarnowanym życiem, a zwłaszcza z porzuceniem żony i dzieci. Próbując naprawić zło i wyznać grzechy, napotyka odrzucenie i pogardę, ale doświadcza też pewnego rodzaju oczyszczenia moralnego. Do końca uparcie nie daje za wygraną.
Akcja filmu rozgrywa się w Bostonie i niedalekim miasteczku Norwood nad Atlantykiem, gdzie – nawiasem mówiąc – zamieszkiwali niegdyś liczni Polacy, mający tu swój kościół. Grający bez żadnej charakteryzacji Neeson doskonale wpisuje się w ponury klimat atlantyckiego wybrzeża w deszczowych tygodniach. Świetne zdjęcia potęgują osobliwy nastrój narastającej grozy. Obserwujemy, jak schorowany facet miota się w rozpaczliwym pragnieniu pojednania się z porzuconą niegdyś córką i z wnukiem. Jednak aby mogło do tego dojść, Thug musi rozprawić się z mafiozami, którzy chcą się go pozbyć jako nieprzydatnego w interesach. Dochodzi więc do wielkiej rozróby, po której bohater filmu zdobyte od mafii pieniądze poświęca rodzinie córki. Zakończenie filmu z jednej strony przypomina więc schematyczne hollywoodzkie obrazy sensacyjne. Jednak wyczuwamy tu głębszą refleksję na temat rachunku sumienia, dokonanego przez człowieka pragnącego przed śmiercią odkupić swoje grzechy. Czy jednak uzyska on upragnione rozgrzeszenie? Ciekawe, że autorzy filmu nie nawiązują wprost do religijnego wymiaru podjętej tematyki moralnej, a jednak pośrednie odniesienia do chrześcijaństwa wydają się tu oczywiste.
„Rozgrzeszenie” (Absolution), USA, 2024. Reżyseria: Hans Peter Moland. Wykonawcy: Liam Neeson, Ron Perlman, Frankie Shaw, Yolonda Ross i inni. Dystrybucja: Kino Świat