st (KAI) / Amatrice, mz
fot. PAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO, EPA/OSSERVATORE ROMANO / HANDOUT
Wizyta Franciszka ma charakter prywatny. W samolocie w drodze z Baku do Rzymu papież mówił: – Wizytę tę odbędę prywatnie, sam, jako kapłan, jako biskup, jako papież. Ale sam. Tak chcę jej dokonać. Chciałbym być blisko ludzi.
W pierwszej kolejności papież odwiedził szkołę, gdzie pozdrowił około 100 dzieci. Następnie przeszedł do strefy zamkniętej ze względów bezpieczeństwa.
Papież wyjaśnił, że nie przybył na te tereny wcześniej, aby swoją obecnością nie powiększać zamieszania. Pozostał chwilę w modlitewnym milczeniu przed stosem gruzów, a następnie rozmawiał o sytuacji ze strażakami i przedstawicielami sił porządkowych.
Franciszek nie krył swego bólu, widząc ogrom zniszczenia. Następnie wsiadł do samochodu, udając się do kolejnego miejsca, które zechce odwiedzić.