– Jeżeli nie będzie jednoznacznego „tak” na rzecz życia, rodziny, małżeństwa i pomocy wielowymiarowej ze strony wielu instytucji, to będziemy iść w kierunku samozagłady. Z drugiej strony jest nadzieja, że z tego starcia kulturowego wyjdziemy umocnieni – mówił abp Marek Jędraszewski podczas spotkania z dyrekcją, personelem i pacjentami szpitala położniczego Pro Familia w Łodzi.
W kaplicy szpitalnej został poświęcony obraz Matki Bożej Karmiącej. – Tu każda pacjentka będzie mogła doświadczyć, że Matka Boża ją wspiera – podkreśliła dyrektor szpitala Marta Skórzak. Abp Jędraszewski zwiedził szpital, w tym OIOM dla noworodków. Rozmawiał także z matkami, które radują się z narodzin swych dzieci, oraz z tymi, które oczekują porodu.
Gość spotkał się także z rodzicami, którzy niewiele wcześniej powitali na świecie i po półgodzinie pożegnali swoją maleńką córeczkę. O tym bolesnym doświadczeniu mówił na spotkaniu z dyrekcją i personelem. – Nie wyobrażałem sobie, że spotkam się z rodziną, która została dotknięta tak wielkim nieszczęściem, jakim jest śmierć dziecka. Ale i z gotowością, żeby na ten moment być przygotowanym i umieć go przyjąć. Stało się tak dzięki wsparciu okazywanemu obojgu rodzicom, a zwłaszcza matce, przez Fundację Gajusz – nie krył emocji abp Jędraszewski.
Szpital Pro Familia w Łodzi jest drugą po Rzeszowie placówką położniczą tego typu w Polsce. Jego wyjątkowość – poza pracą wysoko wykwalifikowanej kadry lekarsko-położniczo-pielęgniarskiej – polega na tym, że nie ma w niej i nie będzie dokonywanej aborcji, o czym zapewniają dyrekcja i zarząd szpitala.
ks. Paweł Kłys |