Można mówić o narastaniu jedności: od pragnienia, wspólnej modlitwy, wzajemnej pomocy i służby światu w kierunku pełniejszej wspólnoty. - mówi bp elbląski Jacek Jezierski, przewodniczący Rady ds. Ekumenizmu działającej w ramach Konferencji Episkopatu Polski, w rozmowie z Magdaleną Prokop-Duchnowską

„Czy wierzysz w to?” – słowa z Ewangelii Jana (11, 17–27) stanowią hasło tegorocznego Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan. Dlaczego akurat to pytanie?
W tym roku materiały do ekumenicznych modlitw przygotowali siostry i bracia ze wspólnoty monastycznej Bose w północnych Włoszech. To oni wybrali fragment z Ewangelii o wskrzeszeniu Łazarza. Jezus pyta Martę, czy ona Mu ufa, czy wierzy w zmartwychwstanie i życie wieczne.
Również w tym roku przypada 1700. rocznica pierwszego soboru ekumenicznego, który odbył się w Nicei niedaleko Konstantynopola w 325 r. Wpłynie to jakoś na przebieg Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan?
W materiałach przygotowanych przez wspólnotę Bose, a zaaprobowanych przez Komisję „Wiara i Ustrój” Światowej Rady Kościołów oraz Papieską Dykasterię ds. Popierania Jedności Chrześcijan, znalazło się nawiązanie do tej wielkiej rocznicy. Wspólną wiarę wyrażono w Credo sformułowanym podczas Soboru Nicejskiego. Stanowi ono wspólny fundament przekonań chrześcijańskich wspólnot i Kościołów. Odniesienie do tego symbolu wiary samo w sobie przypomina o jego wielkim ekumenicznym znaczeniu. To jest nasza wspólna substancja wiary. Dlatego tegoroczna nicejska rocznica dostarcza kolejnego powodu do ekumenicznego myślenia i modlitwy. Podobnie jak fakt, że Kościoły Wschodu i Zachodu obchodzące Wielkanoc w różnych terminach w 2025 r. będą świętować pamiątkę zmartwychwstania Chrystusa w jednym terminie – 20 kwietnia. Tak się tym razem szczęśliwie ułożyły chrześcijańskie kalendarze.
Jak będą wyglądały tegoroczne obchody?
W 2025 r. w Polsce będziemy obchodzić również 25-lecie podpisania deklaracji o wzajemnym uznaniu chrztu. Podpisano ją 23 stycznia 2000 r. w ewangelicko-augsburskim kościele Świętej Trójcy w Warszawie. Tam też odbędą się uroczystości upamiętniające to wydarzenie. Porozumienie zawarło siedem wspólnot chrześcijańskich: Kościół Ewangelicko-Augsburski, Kościół Ewangelicko-Metodystyczny, Kościół Ewangelicko-Reformowany, Kościół katolicki, Kościół Polskokatolicki, Kościół Starokatolicki Mariawitów oraz Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny. Podpisanie tego dokumentu było bardzo ważne również ze względów praktycznych. Od tamtej chwili przy zawieraniu małżeństw mieszanych wystarczającym dokumentem poświadczającym chrzest stało się świadectwo przyjęcia tego sakramentu w danym Kościele, który to uzgodnienie przyjął.
Na czym polega ekumeniczna jedność, do której mamy dążyć?
Na pojednaniu: różnorodności, wielości i zróżnicowania. Jednak przy zastrzeżeniu, że sprzeczności uniemożliwiają pojednanie. Katolicy opowiadają się za pełną jednością – nie tylko duchową, ale także widzialną, a więc również sakramentalną i instytucjonalną. U innych chrześcijan tak mocno już to nie wybrzmiewa. Jednak Duch Święty działa i proces odkrywania jedności oraz dochodzenia do niej postępuje. Niestety, równocześnie rodzą się nowe, nieoczekiwane podziały, szczególnie w kwestiach etycznych. Można jednak mówić o pewnym narastaniu jedności: od pragnienia, wspólnej modlitwy, wzajemnej pomocy i służby światu, w kierunku pełniejszej wspólnoty sakramentów, otwierania się perspektywy dla wzajemnego uznania urzędów kościelnych, a także wypracowania strukturalnej więzi biskupa Rzymu ze zwierzchnikami Kościołów i wspólnot chrześcijańskich, aż po wspólną Eucharystię i Komunię, które stałyby się pieczęcią na odkrytej w pełni jedności.
Jak w praktyce wychodzi nam szukanie jedności?
Między chrześcijanami nie ma już tak głębokiej jak niegdyś izolacji, niechęci i wrogości. Przeciwnie, powoli zbliżamy się ku sobie, o wielu sprawach rozmawiamy i wiele kwestii potrafimy na bieżąco wyjaśniać. Ale w dalszym ciągu istnieją problemy, które dzielą i powodują rozłamy. Na świecie i w życiu człowieka pojawia się bowiem grzech. Jego skutkiem jest m.in. niszczenie jedności. Istnieje wielu specjalistów od ekumenizmu, ale jest on przede wszystkim odruchem serca, pragnieniem jedności, przyjaźni i wspólnoty między ochrzczonymi. Impuls ten pochodzi od Ducha Świętego.