12 września
czwartek
Gwidona, Radzimira, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Jak zwiększyć nasze bezpieczeństwo?

Ocena: 3.93333
632

Chciałbym, aby Polska przestała kierować się romantycznymi uniesieniami, a zaczęła – chłodną logiką. - mówi dr. hab. Bartłomiej Toszek, profesor Instytutu Nauk o Polityce i Bezpieczeństwie  Uniwersytetu Szczecińskiego, w rozmowie z Michałem Wodzickim

fot. arch. Bartłomieja Toszka

Wojna za wschodnią granicą, nielegalna imigracja z Białorusi, imperialne tendencje Rosji… Czy nasz kraj jest bezpieczny?

Niestety, nie. Co prawda nic nie wskazuje na to, aby wojna w Ukrainie mogła przenieść się w granice Polski, tym bardziej że obie walczące strony wykazują coraz większą skłonność do porozumienia. Niemniej agresywne działania Rosji, realizowane bezpośrednio – poprzez wskazywanie Polski jako tradycyjnego wroga – i pośrednio – np. w formie wspierania wojny hybrydowej na granicy polsko-białoruskiej czy ataków hakerskich na strony polskich instytucji publicznych – wskazują, że poziom poczucia bezpieczeństwa Polaków nie może być zadowalający. Pod tym względem sytuacja jest podobna do tej w okresie międzywojennym.

 

Wzmaga się napięcie na Bliskim Wschodzie, rosną też ambicje mocarstwowe Chin. Jak wpływa to na amerykańskie gwarancje bezpieczeństwa dla naszego kraju?

Stany Zjednoczone, gwarant bezpieczeństwa w większości punktów zapalnych na świecie, nie mogą koncentrować uwagi wyłącznie na Europie. Przeciągająca się wojna w Ukrainie i brak postępów strony rosyjskiej wskazują, że stan zagrożenia na naszym kontynencie raczej nie ulegnie dramatycznemu podwyższeniu w dającej się przewidzieć perspektywie. To może skłaniać Amerykanów do zmniejszenia swojej obecności w Europie. Wydaje się jednak, że kontyngenty amerykańskie w państwach europejskich zostaną utrzymane na co najmniej tym samym poziomie liczebnym. Amerykanie, broniąc swoich interesów gospodarczych i politycznych, chcą widzieć Europę w miarę bezpieczną, a to wymaga pozostawienia w tym obszarze sił odstraszających przede wszystkim Rosjan.

 

Czy pomysł utworzenia wspólnej europejskiej armii nie będzie osłabieniem spójności NATO?

Tego rodzaju pomysły pojawiają się w różnych formach już od lat 50. ubiegłego stulecia. Dotychczas nie wyszły poza sferę planowania. Ich realizacja bez USA, a zapewne także bez Wielkiej Brytanii, tj. w oparciu o potencjał przede wszystkim francuski i niemiecki, jest możliwa, ale wydaje się wątpliwa.

 

Dlaczego?

NATO stanowi obecnie wystarczającą gwarancję bezpieczeństwa europejskiego. Nie ma racjonalnej potrzeby budowania konkurencyjnej formuły. Ale ambicje polityczne Francji i Niemiec oraz antyamerykanizm obu tych państw mogą stanowić asumpt do dalszych rozważań o tworzeniu armii europejskiej.

 

Czas powrócić do powszechnego poboru i wzmocnienia obrony cywilnej?

Zdecydowanie tak! Może nie powszechny pobór, ale przynajmniej podstawowe przeszkolenie wojskowe ogółu obywateli, aby wiedzieli, co robić w sytuacjach kryzysowych. Dziś większość ludzi w razie wybuchu wojny konwencjonalnej nie miałaby pojęcia, gdzie się udać ani jak się zachować, ani nawet w jaki sposób zabezpieczyć siebie i swoje mienie. Warto również pomyśleć o rozbudowaniu i wzmocnieniu obrony cywilnej, aby pełniła funkcję analogiczną do amerykańskiej Gwardii Narodowej, która efektywnie wyręcza wojsko i inne służby mundurowe w większości sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa wewnętrznego.

 

Jakie wnioski dla naszego bezpieczeństwa warto wyciągnąć z sytuacji międzynarodowej?

Polska powinna postawić na utrzymanie i rozbudowę własnych sił zbrojnych. Mam na myśli raczej ich profesjonalizację, przeszkolenie i dozbrojenie, niż zwiększenie liczebności. Armia ok. 200 tys. żołnierzy w kraju naszej wielkości w okresie pokojowym wydaje się wystarczająca. Należy zwiększyć możliwości mobilizacyjne na wypadek bezpośrednich działań wojennych, przede wszystkim poprzez zwiększenie poziomu przeszkolenia wojskowego.

Nauczeni doświadczeniami historii, pokładajmy ograniczone zaufanie w sojuszach międzynarodowych. Są ważne, ale w ramach każdego sojuszu szanuje się partnerów, którzy samodzielnie dysponują liczącym się potencjałem wojskowym. Im silniejsza będzie polska armia, tym ważniejszym będziemy ogniwem w strukturach europejskich i NATO.

Uważam, że Polska nie powinna wyrzekać się roli ambasadora interesów politycznych i gospodarczych państw Europy Wschodniej. Powinna w oparciu o te powiązania budować system bezpośrednich kontaktów militarnych. Niezależnie od tego powinna akcentować swoją obecność w przedsięwzięciach wojskowych Unii i NATO, w takim zakresie, w jakim dostrzega płynące z tego dla siebie korzyści. Chciałbym, aby Polska w sprawach z zakresu bezpieczeństwa – cytując myśl Stanisława Cata-Mackiewicza – przestała kierować się romantycznymi uniesieniami, a zaczęła chłodną logiką. Budujmy nasze bezpieczeństwo w oparciu o jasno nakreślone interesy narodowe, nie poddając się presji wywieranej przez czynniki zewnętrzne.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 12 września

Czwartek, XXIII Tydzień zwykły
Dzień Powszedni albo wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi
Jeżeli miłujemy się wzajemnie, Bóg w nas mieszka
i miłość ku Niemu jest w nas doskonała.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Łk 6, 27-38
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
Nowenna do św. Stanisława Kostki 9-17 IX

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter