Studio del Mosaico Vaticano opiekuje się ogromną powierzchnią mozaikową wnętrza bazyliki św. Piotra. Tworzy również dzieła na zamówienie.
Pracownia znajduje się między Domem św. Marty, czyli rezydencją papieża Franciszka, a bazyliką. W niewielkich pomieszczeniach pracuje dwanaścioro specjalistów kontynuujących bogate tradycje instytucji, która oficjalnie powstała w 1727 r., choć grupa „niezrzeszonych” twórców pracowała już od końca XVI w., aby dekorować mozaikami ogromne przestrzenie powstającego kompleksu bazyliki.
KAMYCZKI ZAMIAST PŁÓTNA
Dyrektor Paolo Di Buono ukończył studia z archeologii chrześcijańskiej na słynnym rzymskim uniwersytecie La Sapienza. W 1997 r. rozpoczął swoją formację jako wykonawca mozaik w Watykańskiej Pracowni Mozaiki. Znawca historii sztuki, wykazał duże zdolności jako konsultant techniczny przy renowacji mozaik w bazylice św. Piotra. Opublikował wiele tekstów, w tym bogato ilustrowane katalogi na organizowane przez Studio wystawy w Rawennie, Nowym Orleanie, Pradze, Londynie i wielu innych miastach świata.
Dyrektor podkreśla, że historia watykańskiego Studio rozpoczęła się na dobre wtedy, kiedy trzeba było dekorować nową bazylikę św. Piotra. Ważna w tym względzie była inicjatywa papieża Grzegorza XIII Boncompagni (1572–1585), który w 1578 r. zdecydował się na ozdobienie mozaikami kaplicy gregoriańskiej. Wykonane dzieło zostało entuzjastycznie przyjęte nie tylko przez papieża i jego współpracowników, ale także przez wiernych zamieszkujących Rzym i przybywających do miasta pielgrzymów. Kontynuowano zatem dekoracje mozaikowe, a następnie pokryto mozaikami kopułę Michała Anioła (1598–1606) i stopniowo wszystkie inne kopuły bazyliki.
Niektórzy z najbardziej prestiżowych malarzy tamtych czasów, wyjaśnia doktor Paolo, pracowali nad przygotowaniem „rysunków”, z których korzystali artyści przygotowujący mozaiki. Jednak dopiero w 1727 r., z woli papieża Benedykta XIII (1724–1730), pochodzącego z wpływowej rodziny Orsini, oficjalnie utworzono „laboratorium” o nazwie Watykańska Pracownia Mozaiki. W XVIII w. jej działalność artystyczną charakteryzowało tworzenie mozaikowych kopii znanych obrazów do okazałych ołtarzy bazyliki. W ciągu około dwóch stuleci świątynia została pokryta mozaikami o powierzchni około 10 000 metrów kwadratowych, będącej wówczas największą przestrzenią mozaikową na świecie. W sumie w bazylice udekorowano mozaikami 11 kopuł i 24 ołtarze; do dzisiaj wszystkie te mozaiki możemy podziwiać, zwiedzając świątynię.
Tak więc wielkie „obrazy” znajdujące się nad ołtarzami, na kopule i w wielu innych miejscach ogromnej bazyliki św. Piotra nie zostały wykonane na płótnie, ale… z małych lub większych kamyczków. Podkreślam to, kiedy zdarza mi się oprowadzać gości po bazylice. A gdy dostrzegam na ich twarzach zdziwienie i niedowierzanie, proponuję zbliżyć się do jednego z dzieł i proszę o spojrzenie na nie z bliska; bez trudu dostrzega się małe mozaikowe kosteczki, składające się na kopie słynnych malowideł, głównie z okresu renesansu i baroku (o jednej z nich, „Przemienieniu Pańskim” Rafaela, pisałem rok temu w „Idziemy”). Warto tu dodać, że jedyny duży obraz w bazylice wykonany na płótnie, znajdujący się w kaplicy Najświętszego Sakramentu (sąsiadującej z kaplicą św. Sebastiana z relikwiami św. Jana Pawła II), to dzieło Pietro da Cortony, przedstawiające Trójcę Świętą.
PAPIESKIE PREZENTY
Dyrektor wyjaśnia, że pracownia pełni dziś podwójną funkcję. Po pierwsze, zajmuje się konserwacją mozaik bazyliki św. Piotra. Biorąc pod uwagę wielkość dzieł, łatwo można sobie wyobrazić, że ciągle potrzebne są różnego rodzaju interwencje, niekiedy o charakterze niemal „chirurgicznym”. – Mamy do czynienia ze zjawiskiem częściowego albo całkowitego odłączania się kamyczków, głównie na skutek infiltracji spowodowanej wilgotnością, od podstawy mozaiki. Trzeba je tam z powrotem umieścić i utwierdzić, niekiedy wprowadzić nowe – tłumaczy dyrektor.
Technika konsolidacji stosowana w ostatnich latach przypomina metody wykorzystywane podczas konserwacji fresków, a polega na używaniu specjalnych klejów, dzięki którym uszkodzone cząstki zostają ponownie umocowane. – Naszą pracę zaczynamy od przygotowania tzw. „mapy uszkodzeń” dzieła sztuki. Następnie wykonujemy małe otwory pomiędzy kostkami, przez które za pomocą strzykawek wprowadzamy klej. Utwierdzamy następnie poszczególne kamyczki, a na koniec delikatnie czyścimy całą powierzchnię, używając substancji przywracających mozaice połysk – wyjaśnia Paolo Di Buono.