5 lutego
środa
Agaty, Adelajdy
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Bo do tanga...

Ocena: 0
359

Czas spędzony we dwoje i budowanie więzi przez bliski kontakt fizyczny i emocjonalny to główne cele wieczorów tanecznych dla małżeństw, które we wrześniu wystartowały przy parafii św. Faustyny na warszawskim Bródnie.

fot. arch. parafii św. Faustyny na Bródnie

W codziennym zabieganiu bardzo trudno wyrwać czas na randkowanie. Szczególnie gdy w rodzinie pojawiają się dzieci. Monikę i Piotra Świerżyńskich, rodziców czterech córek, na wieczory taneczne „wysłał” kierownik duchowy. Pochłonięci pracą i budową domu, zaniedbali to, co najważniejsze: czas tylko we dwoje. – W drodze na pierwszą lekcję tak bardzo się pokłóciliśmy, że jedyne, na co mieliśmy ochotę, to zawrócić. Ostatecznie zwyciężył jednak Duch Święty i zdrowy rozsądek i dotarliśmy na miejsce. Całe szczęście, bo to, co tam wspólnie przeżyliśmy, okazało się najlepszą terapią małżeńską – opowiada Monika.

Aktualnie w wieczorach tanecznych przy bródnowskiej parafii uczestniczy trzynaście par w różnym wieku i z różnym stażem małżeńskim. Fundamentem większości małżeńskich ruchów kościelnych jest modlitwa i rozmowa, czyli dzielenie. – Jako biblista jestem świadomy zarówno mocy, jak i ograniczeń, jakie niesie ze sobą słowo. Bliskości, więzi, erotyki nie sposób wyrazić słowami. A przynajmniej nie tak skutecznie, jak za pomocą tańca – mówi ks. Bartosz Adamczewski, administrator parafii św. Faustyny na Bródnie.

Na kursie pojawił się tylko raz, przed pierwszymi zajęciami, by udzielić małżonkom błogosławieństwa. Pomysł organizacji cotygodniowych wieczorów tanecznych był owocem jego trzydziestoletniego doświadczenia kapłańskiego i prowadzenia duszpasterskiego zarówno kobiet, jak i mężczyzn. – Taniec nie tylko zbliża, ale też uczy wzajemnego zaufania – wskazuje ks. Adamczewski. – Mąż, który bierze sprawy w swoje ręce i odważa się poprowadzić żonę, nabiera pewności siebie. Żona, dając mu się prowadzić, przekonuje się, że może puścić ster i przestać wszystko nadmiernie kontrolować. Ba, taniec – przez odblokowanie pewnych sfer emocjonalnych i pośredni wpływ na działanie hormonów – potrafi wyzwolić w parze ukrytą płodność. Z powodu tych wszystkich korzyści podczas wieczorów tanecznych małżonkowie tańczą ze sobą, a nie, jak na weselach czy innych kursach, z innymi partnerami.

Samba, rumba, quickstep i walc angielski to tylko niewielka część tańców towarzyskich, których małżonkowie uczą się podczas kursu. – Popełniamy całą masę błędów, z których w trakcie zajęć razem się śmiejemy. Wspieramy się w trudnościach, a gdy wreszcie uda się nam opanować nowe kroki, cieszymy się ze wspólnego sukcesu – mówi Michał Wydra, świecki organizator wieczorów tanecznych. Kiedy wracają z żoną do domu, mimo ogromnego zmęczenia robią miejsce w salonie i prezentują nowe umiejętności trojgu nastoletnim dzieciom.

Agnieszce i Maciejowi Człapińskim, mimo różnych przeciwności: awarii, kontuzji, rodzicielskich wyzwań i napiętego grafiku, udało się – jak to określają – „zagiąć czasoprzestrzeń”, by regularnie pojawiać się na kursie. – Skusiła nas perspektywa cotygodniowych randek w oderwaniu od codziennych trosk i domowej rutyny. Koncentracja na nauce kroków uwalnia głowę od bieżących spraw. Możemy spojrzeć na siebie w inny sposób i wrócić pamięcią do pierwszych wspólnych wspomnień: balów, wesel i studenckich imprez – mówi Maciej. – Być może dlatego – uśmiecha się – po godzinie intensywnych zajęć, mimo dużego zmęczenia, my i tak czujemy niedosyt.

Małżonkowie liczą na to, że parafialna inicjatywa wieczorów tanecznych będzie kontynuowana również w przyszłym roku. Mają bowiem nadzieję, że wspólne pokonywanie trudów przyswajania nowych kroków nie tylko będzie mogło jeszcze bardziej wzmacniać ich więź, ale też w przyszłości pomoże – z taką samą skutecznością – wspólnie pokonywać wyzwania, jakie każdego dnia stawia przed nimi życie. – Podczas wieczorów – mówią – przekonaliśmy się, że razem możemy więcej, żeby nie powiedzieć: wszystko.

Walka o małżeństwo powinna być niezmiennie priorytetem. Tym bardziej w zabieganym i stresującym świecie. – Wolę umacniać związki na wieczorach tanecznych, niż tworzyć potem duszpasterstwa dla osób rozwiedzionych – mówi ks. Adamczewski. – Dla jednej pary taki kurs tańca będzie jedynie wzmacniającą więź rozrywką, dla innej zaś może być szansą na ocalenie sakramentalnej więzi.

Wieczory taneczne odbywają się w środy, w godz. 19.30–20.30 (z dodatkiem 15 minut przed i po na przebranie się) w patio Szkoły Podstawowej nr 42, ul. Balkonowa 4. Więcej informacji na stronie internetowej parafii św. Faustyny na Bródnie w zakładce Wspólnoty.
PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarka tygodnika „Idziemy”, fotografka, absolwentka dziennikarstwa w Wyższej Szkole Dziennikarstwa im. M. Wańkowicza


magda.prokop@idziemy.com.pl

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 5 lutego

Środa, IV Tydzień zwykły
wspomnienie św. Agaty
+ Czytania liturgiczne (rok C, I): Mk 6, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

Nowenna do bł. Bartola Longo 1-9 II
Nowenna do Matki Bożej z Lourdes 2-10 II

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter