Uzbeckie państwo chce, by ważną wizytówką kraju była tolerancja religijna i zgoda między żyjącymi tu przedstawicielami różnych narodowości. - mówi bp. Jerzy Maculewicz OFM Conv, administrator apostolski Uzbekistanu, w rozmowie z Piotrem Kościńskim
fot. arch. prywatne bp. Jerzego MaculewiczaIlu jest katolików w Uzbekistanie?
Tych, którzy przychodzą na Msze Święte, około tysiąca. Mamy obecnie sześć parafii, we wszystkich są albo kościoły, albo kaplice. Najstarsza znajduje się w Ferganie, bo ks. Józef Świdnicki otrzymał zgodę na jej założenie jeszcze w 1987 r., czyli pod sam koniec istnienia ZSRR. Ale oczywiście katolicy byli obecni w Uzbekistanie znacznie wcześniej. W Taszkiencie pierwsza kaplica stanęła pod koniec XIX w., budowa kościoła zaś rozpoczęła się w 1912 r. Wykupiono wówczas kawałek ziemi nad rzeczką Sałar, na dalekich przedmieściach miasta, w rejonie zamieszkiwanym właśnie przez Polaków. Niestety, po rewolucji w 1925 r. budynek został znacjonalizowany. Proboszcz o. Józef Sowiński odprawiał potajemnie Msze, dopóki nie został aresztowany i w 1937 r. rozstrzelany.
Katolicy powrócili tu w 1993 r., a w 2000 r. świątynia została konsekrowana jako kościół Najświętszego Serca Jezusa. Od 2005 r. jest to główny kościół Administratury Apostolskiej (katedra). Dziś znajduje się w centrum Taszkientu.
Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu drukowanym
Idziemy nr 47 (992), 24 listopada 2024 r.
całość artykułu zostanie opublikowana na stronie po 29 listopada 2024