5 lutego
środa
Agaty, Adelajdy
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Kraj tysiąca katolików

Ocena: 0
407

Uzbeckie państwo chce, by ważną wizytówką kraju była tolerancja religijna i zgoda między żyjącymi tu przedstawicielami różnych narodowości. - mówi bp. Jerzy Maculewicz OFM Conv, administrator apostolski Uzbekistanu, w rozmowie z Piotrem Kościńskim

fot. arch. prywatne bp. Jerzego Maculewicza

Ilu jest katolików w Uzbekistanie?

Tych, którzy przychodzą na Msze Święte, około tysiąca. Mamy obecnie sześć parafii, we wszystkich są  albo kościoły, albo kaplice. Najstarsza znajduje się w Ferganie, bo ks. Józef Świdnicki otrzymał zgodę na  jej założenie jeszcze w 1987 r., czyli pod sam koniec istnienia ZSRR. Ale oczywiście katolicy byli obecni w Uzbekistanie znacznie wcześniej. W Taszkiencie pierwsza kaplica stanęła pod koniec XIX w., budowa kościoła zaś rozpoczęła się w 1912 r. Wykupiono wówczas kawałek ziemi nad rzeczką Sałar, na dalekich przedmieściach miasta, w rejonie zamieszkiwanym właśnie przez Polaków. Niestety, po rewolucji w 1925 r.  budynek został znacjonalizowany. Proboszcz o. Józef Sowiński odprawiał potajemnie Msze, dopóki nie został aresztowany i w 1937 r. rozstrzelany.

Katolicy powrócili tu w 1993 r., a w 2000 r. świątynia została konsekrowana jako kościół Najświętszego Serca Jezusa. Od 2005 r. jest to główny kościół Administratury  Apostolskiej (katedra). Dziś znajduje się w centrum Taszkientu.

 

Kim są tutejsi katolicy?

Msze Święte odprawiamy w języku rosyjskim, angielskim, koreańskim i polskim. Kościół zapełnia się  przede wszystkim na Mszy rosyjskiej i angielskiej, ale mamy także wiernych z różnych ambasad czy  pracujących na kontraktach w różnych fi rmach. Są też np. katolicy studenci z Indii, których sporo  przyjechało z Ukrainy, gdy zaczęła się wojna. W innych miastach do kościołów przychodzą też protestanci z Indii, niemający własnych świątyń.

 

Ale Uzbekistan to kraj przede wszystkim muzułmański?

Cały ten region związany jest z jedwabnym szlakiem, stąd też do dziś żyją tu ludzie ponad stu narodowości. Ale nigdy nie dochodziło do wojen religijnych. Przed islamem żyli na tym obszarze buddyści,  a także chrześcijanie – nestorianie. Ci ostatni zniknęli w XIV w., chrześcijaństwo zaś wróciło tu wraz z  Rosją carską.

Podczas I i II wojny światowej właśnie w Uzbekistanie przetrzymywano jeńców wojennych,  także Polaków. A w pierwszym okresie istnienia ZSRR mieszał Stalin, przenosząc i deportując dziesiątki  tysięcy osób. W 1966 r., po wielkim trzęsieniu ziemi, ściągnięto tu ludzi z różnych zakątków Związku Radzieckiego, by pracowali przy odbudowie. Ale oczywiście dziś dominują wyznawcy islamu. Trzeba  jednak pamiętać, że państwo pilnuje, aby nie było w nim przejawów fundamentalizmu. Istnieje instytut  teologiczny, kształcący mułłów i imamów. Ani nie ściągano islamskich duchownych z zagranicy, ani też nie wysyłano swoich na  naukę do innych krajów.

Uzbeckie państwo chce, by ważną wizytówką kraju była tolerancja religijna i zgoda  między żyjącymi tu przedstawicielami różnych narodowości. Został nawet ustanowiony Order  Tolerancji, jako dowód takiej polityki państwa. Miałem przyjemność też zostać tym orderem nagrodzony. W  ramach religioznawstwa są organizowane specjalne programy dla szkół i uczelni: uczniowie i studenci jadą do meczetu, a następnie do cerkwi oraz do kościoła, by poznać funkcjonowanie różnych religii i zrozumieć potrzebę ich współistnienia.

 

W przewodnikach po Taszkiencie katedra jest wymieniana jako ważny punkt turystyczny.

Istotnie, także na tablicy przed taszkienckim dworcem kolejowym znajduje się plan miasta, na którym  widnieją ważniejsze obiekty turystyczne. Katedra jest tam określana mianem „polskiego kościoła”, bo tak  też się go nazywa. Na budynku Ministerstwo Kultury umieściło specjalny znak z kodem QR, dzięki któremu  – po użyciu smartfona – można trafi ć na stronę internetową ze szczegółowym opisem. I  faktycznie, przychodzi wielu ludzi, którzy chętnie robią zdjęcia. Jest też zwyczaj wśród nowożeńców, by  fotografować się w różnych ważnych miejscach – i oni też się tu zjawiają, nawet jeśli nie są katolikami.

 

A  jak się żyje w Uzbekistanie?

Kraj jest wciąż na etapie transformacji, którą w Polsce już przeszliśmy. Ale władze starają się, by podczas tych przemian, które zresztą widać gołym okiem, nie ucierpieli ludzie. Uzbecy są bardzo pracowici i  przywiązani do swojej ziemi.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarz, analityk spraw międzynarodowych, doktor nauk społecznych, adiunkt na uczelni Vistula w  Warszawie


redakcja@idziemy.com.pl

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 5 lutego

Środa, IV Tydzień zwykły
wspomnienie św. Agaty
+ Czytania liturgiczne (rok C, I): Mk 6, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

Nowenna do bł. Bartola Longo 1-9 II
Nowenna do Matki Bożej z Lourdes 2-10 II

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter