Budowanie bliskiej relacji nie jest sprawą banalną i nieraz dostarcza powodów do silnych emocji.
fot.: Kaboompics.com | pexelsTylko spokój może nas uratować! – wielka mądrość w krótkim zdaniu. Trudne sytuacje wyzwalają silne emocje, a pod ich wpływem często robimy coś, co jeszcze bardziej komplikuje sprawę. A przecież oprócz emocji mamy rozum, aby przewidywać skutki naszych działań, i wolę, która pozwala w porę zaciągnąć hamulec. Tyle teoria. W praktyce nie jest to jednak takie proste. Dziś emocje rządzą światem wielu osób. Te przyjemne, które sprawiają, że pod wpływem reklam robimy nieprzemyślane zakupy, i przykre – wyrzucane z siebie na zasadzie „muszę, inaczej się uduszę”.
Często najgłupsze rzeczy, których potem żałujemy, robimy z powodu braku panowania nad sobą. Tracy Hogg i Melinda Blau w książce „Język rodziny” sugerują, żeby nie ulegać „gadzim podszeptom”, powodującym, że w złości chlustamy na innych toksycznymi emocjami. Nie wnosi to do sprawy nic dobrego, a po chwilowej uldze spowodowanej wyładowaniem napięcia widzimy, że dana sytuacja lub relacja tylko się pogorszyła. Autorki radzą więc myśleć dalej niż minutę do przodu.
Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu drukowanym
Idziemy nr 47 (992), 24 listopada 2024 r.
całość artykułu zostanie opublikowana na stronie po 29 listopada 2024