– Lęk nie pochodzi od Pana Boga, ale od Złego – o. John w swoich konferencjach przypominał o ciągłej potrzebie wychodzenia ze swojej grzeszności, słabości, egoizmu, lęku, negatywnych cech osobowościowych. Namawiał do pójścia dalej, aby czynić uczniów. – Jesteśmy instrumentami, które Pan chce oczyszczać.
– Czuje się tutaj Ducha Świętego – wyznaje ks. Grzegorz Durbas z archidiecezji krakowskiej. – Wiele rozmyślam o tym, jak ważną sprawą jest modlitwa, otwartość na współbraci i każdego człowieka. Nie możemy siedzieć zamknięci na plebaniach, ale mamy iść do tych, którzy są pogubieni i zalęknieni, aby ich otwierać. Żeby jednak móc wyjść, samemu trzeba być umocnionym na modlitwie – dodaje.
– Chodzimy w obecności Boga. Nie żyj tak, jakby Boga nie było – dobitnie podkreślał o. John. Zwracał uwagę, że kapłan zawsze działa w imieniu Jezusa.
– Słyszeliśmy, że dla imienia Jezusa Chrystusa nie ma żadnych barier, granic, rzeczy niemożliwych. Dlatego podstawą jest relacja z Mistrzem. Pan Bóg daje bezpieczeństwo. – Gdziekolwiek byśmy mieli pójść, Bóg już tam jest i przygotowuje to miejsce – mówił
– Po pięciu latach kapłaństwa o. John uświadomił mi jeszcze bardziej, że kapłan ma być przyjacielem Jezusa. To jest gwarancja kapłaństwa na całe życie. I nie ma sensu obawiać się pójść do ludzi z posługą uwalniania, uzdrawiania i przesłaniem Miłości – mówi ks. Bartłomiej Bartosik. – To Jezus we mnie to czyni, więc nie muszę się bać.
Podczas rekolekcji księża uczestniczyli we Mszach Świętych, liturgii godzin, konferencjach oraz indywidualnych rozmowach z o. Bashoborą.
Wszystkie konferencje bardzo mocno podkreślały dobro, które jest potencjałem każdego powołania kapłańskiego. – Rekolekcje to dla mnie odnowienie łaski święceń, odbudowanie tego daru – mówi ks. Mateusz Gawarski, duszpasterz akademicki z archidiecezji warszawskiej. – Świadectwo ks. Johna motywuje mnie do nieustawania w modlitwie i szukania nowych metod w ewangelizacji. Receptą na sukces według o. Johna jest medytowanie Słowa w dzień i w nocy. To dla mnie przypomnienie, aby żyć tym Słowem i poddawać się mocy Ducha Świętego – dodaje.
– Bóg na nowo nas powołuje, byśmy wyszli i ustanawiali uczniów – mówi uśmiechnięty o. Bashobora – idźcie z Bożym błogosławieństwem.
ks. Kamil Falkowski |