Mówiąc o słuchaniu Franciszek podkreślił, że inicjatywa zawsze wychodzi od Pana Jezusa. Zauważył, że w dzisiejszym świecie „trudno słuchać siebie nawzajem! W rodzinie, w szkole, w pracy, a nawet w Kościele!”. Wskazał, że chrześcijanin jest dzieckiem słuchania, powołanym do życia ze Słowem Bożym w zasięgu ręki. „Kto słucha innych, słucha też Pana i odwrotnie. I doświadcza czegoś bardzo pięknego, a mianowicie, że sam Pan słucha: wysłuchuje nas, kiedy się do Niego modlimy, kiedy się Jemu powierzamy, kiedy Go przyzywamy”- stwierdził Ojciec Święty.
Papież zaznaczył, że słuchanie Jezusa staje się drogą do odkrycia, że On nas zna i miłuje. „Wtedy nasza relacja z Nim nie będzie już bezosobowa, zimna czy udawana. Jezus pragnie serdecznej przyjaźni, zaufania, bliskości. Chce nam dać nowe i wspaniałe poznanie: abyśmy wiedzieli, że jesteśmy zawsze miłowani przez Niego, a zatem nigdy nie jesteśmy pozostawieni samymi sobie” – powiedział Franciszek, dodając, że jest to ważne zwłaszcza w cierpieniach, trudnościach, kryzysach.
Ojciec Święty zauważył, że owce, które słuchają i odkrywają, że są znane, idą za swoim pasterzem, to znaczy tam, gdzie On idzie, aby szukać tych, którzy się zgubili, interesują się tymi, którzy są daleko, biorą sobie do serca sytuację cierpiących, potrafią płakać z płaczącymi, wyciągać rękę do bliźniego, brać go na swoje ramiona. „Niech Najświętsza Dziewica pomaga nam słuchać Chrystusa, poznawać Go coraz bardziej i iść za Nim drogą służby” – powiedział papież przed odmówieniem modlitwy Regina Caeli i udzieleniem apostolskiego błogosławieństwa.