2. KRÓLESTWO BOŻE
a. Co to jest Królestwo Boże? Św. Paweł w Liście do Rzymian pisał: „Królestwo Boże to nie sprawa tego co się je i pije, ale to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym (Rz14,17). A więc to nie sprawy materialne, doczesne, które nam zajmują tyle czasu i wysiłku, by je zdobyć; które niosą ze sobą tyle trosk, zawodów i rozczarowań. To rzeczywistość religijna, a nie polityczna. Królestwo Boże to panowanie Boga nad światem, a w szczególności w człowieku. Jest to udział w życiu samego Boga. „Co zaś dotyczy samego królestwa Bożego, należy pamiętać, że jak ‘sprawiedliwość nie ma nic wspólnego z niesprawiedliwością’ ani też jak ‘nic wspólnego nie ma światło z ciemnością’, ani wreszcie jak nie ma ‘wspólnoty Chrystusa z Belialem’, tak też królestwo Boże jest nie do pogodzenia z królestwem grzechu. Jeśli zatem chcemy, aby Bóg w nas królował, ‘niechaj grzech nie króluje w naszym śmiertelnym ciele’, ale raczej zadajmy śmierć ‘temu, co jest przyziemne w naszych członkach’, by wydać owoce Ducha. Wtedy Pan przechadzać się będzie w nas, jakby w duchowym raju, królując nad nami wraz ze swym Chrystusem” (Orygenes, O modlitwie, rozdz. 25).
Królestwo Boże jest przeznaczone dla wszystkich ludzi, gdyż wszyscy są powołani, by być jego członkami. Dla podkreślenia tego aspektu, Jezus zbliżył się zwłaszcza do tych, którzy znajdowali się, na marginesie społeczeństwa, dając im pierwszeństwo, gdy głosił Dobrą Nowinę. Zepchniętym na margines pozwala doświadczać wyzwolenia, gdy „przebywa z nimi”, a nawet “jada z nimi” (por. Łk 5,30; 15,2), gdy traktuje ich jak równych sobie i przyjaciół (por. Łk 7,34), gdy daje im odczuć, że Bóg ich kocha i objawia w ten sposób Jego niezmierną czułość względem potrzebujących i grzeszników (por. Łk 15,1-32) (por. Redemptoris missio, 14).
b. Z jednej strony królestwo Boże jest rzeczywistością obecną już teraz, w naszym czasie, lecz ograniczoną, bo nie wszystkie narody uznają panowanie Chrystusa. Z drugiej strony królestwo Boże to sprawa przyszłości, gdy Chrystus rozciągnie swoje panowanie na wszystkie narody ziemi w czasach ostatecznych (Mt 28,17-18).
Mówiąc zaś o Sądzie Ostatecznym stwierdził: „Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały. I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów. Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie. Wtedy odezwie się Król […] (Mt 25,31-40). Ewangelista Jan nazwie w Apokalipsie Chrystusa „Władcą królów ziemi” (Ap 1,5). „Królem królów i Panem panów” (Ap 19,16). To pełne miłości panowanie Chrystusa będzie trwało aż do Jego pełnego i ostatecznego zwycięstwa nad mocami nieprzyjaciela: „Wreszcie nastąpi koniec, gdy przekaże królowanie Bogu i Ojcu i gdy pokona wszelką Zwierzchność, Władzę i Moc. Trzeba bowiem, ażeby królował, aż położy wszystkich nieprzyjaciół pod swoje stopy. Jako ostatni wróg, zostanie pokonana śmierć” (1 Kor 15,25-26).
Dziś o Królestwie mówi się wiele, ale nie zawsze zgodnie z sensus Ecclesiae. Istnieją bowiem koncepcje zbawienia i misji, które nazwać można “antropocentrycznymi” w zawężonym tego słowa znaczeniu, gdyż skupiają się na ziemskich potrzebach człowieka. W takiej perspektywie Królestwo zmierza ku temu, by stać się rzeczywistością całkowicie ludzką i zeświecczoną, w której tym, co się liczy, są programy i walka o wyzwolenie społeczno-ekonomiczne, polityczne i kulturalne, ale z horyzontem zamkniętym na to, co transcendentne. Nie można zaprzeczyć, że również na tej płaszczyźnie istnieją wartości zasługujące na poparcie, tym niemniej, koncepcja taka pozostaje ograniczona do królestwa człowieka pomniejszonego o swój autentyczny i głęboki wymiar i łatwo się wyraża w jakiejś ideologii postępu czysto ziemskiego. królestwo, Boże natomiast „nie jest z tego świata (…), nie jest stąd” (J 18,36); (por. Redemptoris missio, 17).
„Królestwo ma na celu przekształcenie stosunków między ludźmi i urzeczywistnia się stopniowo, w miarę jak ludzie uczą się kochać, przebaczać i służyć sobie wzajemnie. Jezus podejmuje całe Prawo, ogniskując je na przykazaniu miłości (por. Mt 22,34-40; Łk 10,25-28). Przed opuszczeniem swoich daje im „nowe przykazanie”: „Abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem” (J 13,34; por. 15,12). Miłość, który Jezus umiłował świat, znajduje swój najwyższy wyraz w ofierze Jego życia za ludzi (por. J 15,13), ukazującej miłość Ojca względem świata (por. J 3,16). Dlatego naturą Królestwa jest komunia wszystkich ludzi pomiędzy sobą i z Bogiem. Królestwo dotyczy wszystkich ludzi, społeczeństwa, całego świata. Pracować dla Królestwa znaczy uznawać i popierać Boży dynamizm, który jest obecny w ludzkiej historii i ją przekształca. Budować Królestwo znaczy pracować na rzecz wyzwolenia od zła we wszelkich jego formach. Krótko mówiąc, królestwo Boże jest wyrazem i urzeczywistnieniem zbawczego planu w całej jego pełni (por. Redemptoris missio, 15).
3. KOŚCIÓŁ W SŁUŻBIE KRÓLESTWA
a. Kościół rzeczywiście i konkretnie jest na służbie Królestwa: przede wszystkim poprzez przepowiadanie wzywające do nawrócenia, które jest pierwszą i podstawową służbą na rzecz przychodzenia Królestwa do pojedynczych osób i do ludzkiej społeczności.
Kościół następnie służy Królestwu, zakładając wspólnoty chrześcijańskie oraz Kościoły lokalne, prowadząc je nie tylko do dojrzewania wiary i miłości w otwarciu się na innych, w służbie człowiekowi i społeczeństwu, w zrozumieniu i poszanowaniu ludzkich instytucji.
Kościół ponadto służy także Królestwu, szerząc w świecie „ewangeliczne wartości”, które są wyrazem Królestwa i pomagają ludziom w przyjmowaniu Bożego zamiaru.
Prawdą jest zatem, że zaczątkowa rzeczywistość Królestwa może się znajdować również poza granicami Kościoła w całej ludzkości, o ile żyje ona „wartościami ewangelicznymi” i otwiera się na działanie Ducha, który tchnie, gdzie i jak chce (por. J 3,8). Trzeba jednak od razu dodać, że ten doczesny wymiar Królestwa nie przekreśla potrzeby jego działalności misyjnej, ale raczej ją umacnia i poszerza.
Kościół służy Królestwu swoim świadectwem i swoją działalnością taką jak dialog, postęp ludzki, zaangażowanie na rzecz sprawiedliwości i pokoju, wychowanie, opieka nad chorymi, pomoc dla ubogich i maluczkich, mając zawsze na uwadze pierwszeństwo rzeczywistości transcendentnych i duchowych, które leżą u podstaw zbawienia eschatologicznego.
Kościół w końcu służy Królestwu także poprzez swoje wstawiennictwo, jak przypominają nam ewangeliczne przypowieści i sama modlitwa, której nauczył nas Jezus. Winniśmy prosić o nie, przyjmować je, pozwalać mu wzrastać w nas; winniśmy również współdziałać, aby było przyjmowane i wzrastało wśród ludzi, aż Chrystus „przekaże królowanie Bogu i Ojcu” i Bóg będzie “wszystkim we wszystkich” (por. 1 Kor 15,24.28); (por. Redemptoris missio, 20).
Rzeczywistość Królestwa Bożego – jako najwyższa wartość – spotyka się z wolną wolą człowieka, jeśli człowiek uwierzy w wiążący go wymiar Ewangelii. Jest to wolny wybór człowieka, ale wybór najdonioślejszy, gdyż decyduje o wieczności. Gdy to człowiek zrozumie, wówczas pojmie też potrzebę „sprzedania wszystkiego” dla zdobycia tej najwyższej wartości.
b. Z powyższych względów dzisiejsza uroczystość jest też świętem patronalnym Akcji Katolickiej i Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. Oba te stowarzyszenia świeckich są zaangażowane tak w działalność formacyjną, jak i w apostolską. Na tle innych ruchów czy wspólnot wyróżnia je to, że ich celem jest nie tylko formacja i modlitwa, ale także działalność apostolska w różnych dziedzinach życia społecznego. Oba stowarzyszenia – na miarę swoich sił i możliwości – budują królestwo Boże na ziemi. Na ten cel zwraca uwagę ich hasło: „Króluj nam Chryste, zawsze i wszędzie”.
Co to konkretnie znaczy? To nic innego, jak – według nauczania Soboru Watykańskiego II – „staranie się o kształtowanie w duchu chrześcijańskim sposobu myślenia i obyczajów, praw oraz ustroju własnej społeczności, jest tak dalece zadaniem i obowiązkiem świeckich, że inni nigdy nie potrafią go należycie wypełnić. Na tym polu świeccy mogą apostołować między podobnymi sobie. Tutaj uzupełniają świadectwo życia świadectwem słowa. Tutaj w środowisku pracy czy zawodu, studiów czy miejsca zamieszkania, rozrywki czy spotkań towarzyskich mają odpowiedniejszą sposobność wspomagania braci.
To posłannictwo Kościoła w świecie wypełniają świeccy przede wszystkim przez zgodność życia z wiarą, dzięki czemu stają się światłością świata; przez swoją rzetelność w każdym zajęciu, dzięki której pociągają wszystkich do umiłowania prawdy i dobra, a wreszcie do Chrystusa i Kościoła; przez miłość braterską, dzięki której biorąc udział w życiu, pracach, cierpieniach i dążnościach swych braci, powoli i niepostrzeżenie przygotowują serca wszystkich na działanie łaski zbawczej; przez ową pełną świadomość swojej roli w budowaniu społeczeństwa, dzięki której z chrześcijańską wielkodusznością starają się wypełniać swoje czynności domowe, społeczne i zawodowe. Tą drogą ich sposób postępowania przenika powoli środowisko, w którym żyją i pracują…” (Sobór Watykański II, Dekret o apostolstwie świeckich, 13).
Działalność obu tych stowarzyszeń przynosi wiele pożytków nie tylko dla naszej diecezji. Za oba winniśmy Panu Bogu dziękować. Dziękuję więc Asystentom, Zarządowi i wszystkim Członkiniom i Członkom AK i KSM-u razem z Seniorami za formację i prace apostolskie minionego roku oraz życzę wszelkiego Bożego błogosławieństwa.
ZAKOŃCZENIE
Na koniec słowa poety:
„Niech ludy, co w wiecznym trapiły się boju,
Odetchną w braterstwie i zgodzie,
Niech rosną w tak zgodnej równości, w pokoju,
Jak rosną szuwary na wodzie,
Niech miłość i wolność opaszą tę ziemię,
Jak wiecznie zielone powoje,
Niech jeden Bóg będzie, cel jeden i plemię –
Przyjdź królestwo Twoje!”
(Kornel Ujejski).
Amen.