21 listopada
czwartek
Alberta, Janusza, Konrada
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Duchowość Łotra

Ocena: 0
2306

To jedyny święty „kanonizowany” przez samego Pana Jezusa. Od dziesięciu lat pod jego patronatem u dominikanów na warszawskim Służewie działa Wspólnota Świętego Dobrego Łotra.

Zaczęło się od pragnienia modlitwy Słowem Bożym. – W dzisiejszym świecie przyzwyczailiśmy się, że słowo to tylko informacja. A przecież Słowo Boże to jest moc, która może nas przemieniać, nawet jeśli tego nie dostrzegamy – mówi Bartłomiej Zych, z zawodu finansista, który we Wspólnocie Świętego Dobrego Łotra jest od początku jej działalności.

Wspólnota, która za patrona ma św. Dyzmę, ukrzyżowanego na Kalwarii obok Pana Jezusa, wyłoniła się 2 listopada 2010 r. z Duszpasterstwa Akademickiego Studnia. Wcześniej funkcjonowała tam grupa studentów skupiona na modlitwieSłowem Bożym.

 


POWOŁANI DO MODLITWY

– Choć mamy różne profesje czy odmienne sytuacje rodzinne, to jednak łączy nas wspólne doświadczenie bycia w tym świecie, jakaś jedność problemów i wyzwań. I to jest ważne. Z ludźmi ze Wspólnoty można inaczej porozmawiać o kwestiach wiary w codzienności niż z księdzem czy siostrą zakonną, których kłopoty i trudności troszkę nie są naszymi problemami – zauważa Joanna Wędrychowska, z zawodu adwokat, skarbnik Wspólnoty Świętego Dobrego Łotra. – Wspólnota podtrzymuje nas też w trudniejszych momentach. Jest trochę jak pociąg, w którym raz jeden dołoży do pieca, raz drugi i dzięki temu cały skład jedzie. Bycie razem bardzo pomaga kroczyć do Pana Boga.

Członkowie Wspólnoty, do której należy obecnie około czterdziestu osób, spotykają się co tydzień. Modlitwa zaczyna się od lektury Słowa Bożego. Następnie jest czas na dzielenie i modlitwę przed Najświętszym Sakramentem. Co kilka tygodni „Łotry” gromadzą się też w kilkuosobowych grupkach. – Na dużych spotkaniach dzielimy się przede wszystkim „ze Słowa”. Mówimy o tym, jak Ono działa, jak do nas mówi. Natomiast w grupkach dzielimy się „z życia”, opowiadając, co się u nas dzieje, zwłaszcza w wymiarze duchowym – wyjaśnia Helena Wujec, która razem z Tomaszem Krzyszowskim tworzy duet liderów Wspólnoty. – Raz w miesiącu mamy też spotkanie otwarte. Wtedy każdy może uczestniczyć w naszej modlitwie Słowem Bożym i w dzieleniu – zaprasza. Ze względu na pandemię spotkania – również otwarte – obecnie odbywają się online. Jeśli ktoś chce się przyłączyć, wystarczy, że zgłosi się mailowo.

Członkowie wspólnoty co roku odnawiają też swoje indywidualne zobowiązania, do których zalicza się: codzienna modlitwa Słowem Bożym, cotygodniowa adoracja Najświętszego Sakramentu, a także codzienna modlitwa do Miłosierdzia Bożego za wspólnotę, jej liderów i opiekuna duchowego o. Janusza Chwasta OP. – To zachęta do wytrwałości, by zawalczyć o regularną modlitwę – zaznacza Helena Wujec.

Wspólnota jest otwarta na każdego, kto chce się modlić i poznawać Boga. Żeby dołączyć do „Łotrów”, trzeba zgłosić się do liderów Wspólnoty. Później następuje około roczny okres kandydatury, w którym dana osoba rozeznaje, czy jest to jej sposób na zbliżanie się do Pana Boga.

– Nasza Wspólnota jest przede wszystkim powołana, aby razem postępować na drodze nawrócenia w wierze i miłości. Chcemy, dzięki Słowu i Wspólnocie, odkrywać prawdziwy obraz Boga Ojca – zaznacza Helena Wujec. Jednocześnie jednak jej członkowie zawsze posługiwali w parafii, pomagając przy organizacji wieczorów uwielbienia, modlitw o uzdrowienie czy spotkań dla osób chorych. Pandemia na razie ograniczyła te działania.

Wiele osób prosi członków wspólnoty o duchowe wsparcie. – Jestem przekonana, że nasza wspólna modlitwa jest miła Panu Bogu, że dzieją się przez nią wielkie rzeczy. Ja codziennie odmawiam litanię do Świętego Dobrego Łotra w tych intencjach – mówi Helena Wujec.

 


STANĄĆ W PRAWDZIE

Każdej modlitwie wspólnoty towarzyszy ikona Dobrego Łotra, podarowana przez jednego z uczestników warsztatów pisania ikon odbywających się przy klasztorze dominikanów. Wizerunek „wędruje” również po domach członków wspólnoty. – Wielu z nas chce, żeby Dobry Łotr był w domu w ważnych momentach życia – podkreśla liderka wspólnoty.

– Podobnie jak Maryja Święty Dobry Łotr nakierowuje na Jezusa jako źródło zbawienia. No i pokazuje, że nieważne, jaki błąd chwilę wcześniej popełniliśmy, Pan Bóg zawsze może przebaczyć i nas do siebie przygarnąć – zaznacza Bartłomiej Zych.

– Nasz patron przypomina mi, że żadnego człowieka nie wolno skreślać. W mojej pracy stykam się z przestępcami, łatwo wtedy pomyśleć: „Z tego to już nic nie będzie”. Ale Dobry Łotr jednoznacznie pokazuje, że każdy człowiek ma szansę – dodaje Joanna Wędrychowska. – To samo dotyczy też mnie. Pan Bóg może przyjść przez te rzeczy, które są we mnie najsłabsze, i nawet wtedy, kiedy będzie najgorzej – podkreśla.

– W naszej wspólnocie poprzez Słowo Boże staramy się konfrontować z prawdą o sobie. Bardzo inspiruje nas to odarcie się Dobrego Łotra, uznanie całkowicie swojego życia i rzucenie się w miłosierdzie Pana Boga. Do tego dążymy – zaznacza Helena Wujec. – Śmiejemy się też, że każdy z nas ma „charyzmat ostatniej chwili”, bo zawsze wszystko robimy na ostatni moment, a mimo to całkiem dobrze wychodzi.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Absolwentka dziennikarstwa, etnologii i teologii. Od 2012 roku związana z tygodnikiem „Idziemy”. Należy do Wspólnoty Sant’Egidio.

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 21 listopada

Czwartek, XXXIII Tydzień zwykły
Wspomnienie Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny
Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych,
lecz słuchajcie głosu Pańskiego.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Łk 19, 41-44
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter