Co najmniej 7 osób zginęło, 26 jest rannych, w tym sześć ciężko w wyniku trzęsienia ziemi o magnitudzie 6,3, które we wtorek nawiedziło Chorwację. W wielu miejscowościach na południowy wschód od Zagrzebia trwa akcja ratunkowa i przeszukiwanie gruzów.
Choć przeczesywanie ruin wciąż trwa, to z przykrością musimy już poinformować o zgonach: dziewczynki w Petrinji i pięciu mężczyzn w Majske Poljane. Co najmniej sześć osób zostało ciężko rannych, a 20 to lżej poszkodowani. Myślimy o rodzinach ofiar i rannych
– napisały miejscowe służby medyczne na Twitterze.
Siódmą ofiarą śmiertelną jest organista z kościoła św. Mikołaja w Żażinie, który niemal kompletnie zawalił się w rezultacie wtorkowego wstrząsu podziemnego.
Miejscowe służby ratownicze twierdzą, że w czasie trzęsienia w kościele przebywało kilka osób, które sprzątały świątynię po wstrząsach z poprzedniego dnia. Wcześniej na drzwiach budynku powieszono informację o zakazie wstępu do środka z powodu grożącego tam niebezpieczeństwa, związanego z uszkodzeniami konstrukcji.
Mężczyzna nie miał szans, gdy runęły strop i dzwonnica. Pozostałym udało się uciec, jedna osoba została ranna w nogę, zabrano ją do szpitala, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo
– mówił jeden ze strażaków o zabitym organiście.
Epicentrum wtorkowego trzęsienia ziemi znajdowało się w odległości 3 km od liczącego ponad 15 tys. mieszkańców miasta Petrinja, 47 km na południe od Zagrzebia.
Wstrząsy były odczuwalne w całej Chorwacji, a także daleko poza jej granicami. O chwianiu się budynków donoszą mieszkańcy Budapesztu i Wiednia. Według danych USGS wstrząsy były odczuwalne na Węgrzech, w Austrii, w południowych Niemczech, Bośni i Hercegowinie, Słowenii i Serbii, a także w dużej części Włoch, od Bolzano na północy po Neapol na południu.
Kilka minut po godzinie 18.00, jak informują chorwackie media, miał miejsce wstrząs wtórny o magnitudzie 3,3 w okolicach miasta Jastrebarsko, ok. 15 km na południowy zachód od Zagrzebia.
W trzęsieniu ziemi, jakie nawiedziło Chorwację zostały poszkodowane katedra w Sisak, kościoły i domy parafialne.
Ordynariusz diecezji Sisak bp Vlado Košić opowiedział na falach katolickiego radia Hkr, że w czasie wstrząsów upadały figury i spadały ze ścian obrazy w siedzibie biskupiej. Najpoważniejsze szkody odnotowano w dzwonnicy katedry pw. Podwyższenia Krzyża Świętego, którą trzeba jak najszybciej naprawić, mniejsze zaś na dachu chóru oraz w łączniku między dzwonnicą i fasadą świątyni. We wnętrzu katedry widać liczne pęknięcia. Poważnie zniszczony jest dom parafialny, w którym zawaliła się część stropu pierwszego piętra.
Biskup poinformował, że szkody odnotowano także w innych 10 kościołach, kaplicach i domach parafialnych w okolicach Sisak. W miejscowości Petrinja z dachu kościoła św. Wawrzyńca odpadły liczne dachówki, a w domu parafialnym doliczono się około 20 pęknięć ścian.
Z kolei w sanktuarium Matki Bożej Wniebowziętej w dzielnicy Zagrzebia – Remete, które poniosło poważne straty w czasie poprzednich wstrząsów sejsmicznych w marcu br., odpadły kawałki tynku z fresków. Wciąż stoją tam rusztowania i podpory po tamtym trzęsieniu ziemi.
Boże Narodzenie mówi nam, byśmy się nie bali niczego, ale złożyli swe życie w ręce Boga
– podkreśla proboszcz, ks. Anotnio Mario Čirko.
W wielu miejscowościach na południowy wschód od Zagrzebia trwa akcja ratunkowa i przeszukiwanie gruzów. Blisko 20 tys. mieszkańców Petrinji koczuje na zewnątrz i śpi w samochodach w obawie przed wstrząsami wtórnymi.
Prace inżynieryjne są teraz kluczowe na całym obszarze dotkniętym trzęsieniem ziemi. Chodzi o to, by zapewnić bezpieczeństwo ludności. Dopiero potem będziemy myśleć o odbudowie i o tym, co zrobić, by jak najszybciej przywrócić wszystko do normy
– ocenił minister Mario Banożić, który wraz z szefem Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Chorwacji admirałem Robertem Hranjem odwiedził we wtorek Petrinję.
W mieście nie ma prądu i nie działa ogrzewanie.
Petrinja jest cała w ruinach, wstrząsają nim fale paniki
– powiedział mediom burmistrz Darinko Dumbović. Prądu nie ma też w szpitalu. W mediach społecznościowych pojawiły się fotografie pacjentów przyświecających sobie smartfonami - relacjonuje agencja AFP.
Blisko 190 osób zostało umieszczonych w jednostce wojskowej, która znajduje się w mieście. Szef resortu obrony powiedział w rozmowie z dziennikarzami, że jednostka przyjmie w ciągu nocy także inne osoby, który domy zostały zniszczone.
Dotychczasowy bilans ofiar śmiertelnych: siedmiu zabitych, nie jest zapewne ostateczny
– powiedział we wtorek premier Chorwacji Andrej Plenković.
Trudna sytuacja panuje w miejscowościach Majske Poljane czy Gline, gdzie było najwięcej zabitych, a także w niektórych wsiach żupanii sisacko-moslawińskiej.
Szef resortu obrony ostrzegł przed oszustwami i zagranicznymi kontami, na których rzekomo zbierane są środki dla ofiar trzęsienia. „Te płatności są podejrzane" - powiedział.
Pamiętamy jeszcze pomoc, jakiej Unia udzieliła miastu Zagrzeb po trzęsieniu ziemi w marcu. Chorwacja jest członkiem UE i jestem przekonany, że ten sam mechanizm zadziała w wypadku Petrinji
– powiedział minister. Dodał też:„za nami bardzo trudny rok, już niewiele go zostało. Musimy teraz zachować spokój, ponieważ tylko w ten sposób będziemy w stanie pokonać wszystkie trudności, z którymi się zderzyliśmy" - cytuje go chorwacki portal vecernji.hr.
Bałkany są strefą aktywną sejsmicznie. W listopadzie 2019 r. doszło do silnego trzęsienia ziemi w Albanii, w który zginęło ponad 50 osób.
Fot. PAP/EPA/ANTONIO BAT, PAP/EPA/CROATIAN RED CROSS HANDOUT