W mediach nie brak pomysłow, jak szybko naprawić Kościół.
W naszej kulturze strażacy zawsze byli – i wciąż są – wysoko cenieni. Ciekawe, że w wielu krajach, np. w Brazylii, powiedzenie „pomysł strażaka” (ideias de bombeiro), oznacza, że ma się dziwne i nietypowe pomysły. Aby bardziej podkreślić ich absurdalność, można dodać: „strażaka na emeryturze”. W Hiszpanii miejsce strażaka w przysłowiu zajmuje toreador.
Być może powiedzenie zrodziło się z tego, że strażacy wykorzystywali swoją pomysłowość, aby rozwiązać nietypowe problemy, do których byli wzywani. Ta zdolność do rozwiązywania wszelkich problemów lub zdarzeń za pomocą działań nieco ekstrawaganckich mogła doprowadzić do popularyzacji tego wyrażenia. Inni tłumaczą, że strażacy zawsze są przynaglani i działają w silnym stresie, dlatego ich rozwiązania bywają nie w pełni przemyślane, a nawet głupie.
W dzisiejszych czasach, kiedy mamy kłopot z kluczami, dzwonimy do ślusarza, jeśli z przeciekiem wody – do hydraulika, jeśli ze światłem – do elektryka... Na każdy problem mamy przygotowanego specjalistę. Ale straż pożarna jest wzywana nie tylko, aby ugasić pożar, ale i do rozwiązania każdego innego dowolnego problemu.
Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu papierowym
Idziemy nr 28 (717), 14 lipca 2019 r.
Artykuł w całości ukaże się na stronie po 28 lipca 2019 r.