Przeglądając zdjęcia z ubiegłotygodniowej papieskiej wizyty w Chile, natrafiłam na fotografię z Sanktuarium św. Alberta Hurtada, przedstawiającą Franciszka z apetycznym, złocistym placuszkiem w ręku. Opisy agencji fotograficznej nie mówiły zbyt wiele, nazywając degustowany przez niego przysmak równie bezpiecznym, co enigmatycznym określeniem: „tradycyjny chleb”. Co tak naprawdę jadł papież?
Krótkie poszukiwania w internecie przyniosły odpowiedź. Te przygotowywane na bazie mąki oraz ugotowanej dyni i smażone w głębokim tłuszczu placuszki to sopaipillas. Znane są w kliku krajach Ameryki Południowej. Chilijskie są okrągłe, z dziurkami na środku. Inne rodzaje (pozbawione dodatku dyni) i kształty (kwadrat, romb, trapez) tego specjału spotkamy choćby w ojczyźnie papieża – Argentynie, ale także w Peru czy Urugwaju. A nawet w hiszpańskiej Andaluzji.
W Chile sopaipillas są jedną z najpopularniejszych przekąsek. Placki często sprzedaje się na ulicznych stoiskach i w budkach z jedzeniem. Jada się je na słodko np. z manjarem (rodzaj kajmaku) lub zanurzone w syropie chancaca. To ciepły, słodki sos z surowego, nierafinowanego cukru trzcinowego, zazwyczaj aromatyzowany skórką pomarańczową i cynamonem.
Często podaje się też te dyniowe placuszki w wersji wytrawnej – z keczupem lub musztardą, a także z niezwykle popularnym w Chile pebre, czyli mieszanką drobno posiekanych pomidorów, dymki, czosnku i świeżych ziół.
fot. Noelia >:) on Foter.com / CC BY
SOPAIPILLAS
Składniki: ¼ dyni, 2 kg mąki pszennej, 2 łyżeczki proszku do pieczenia, 1 szklanka oleju, ok. ½ l ciepłej wody, sól,1 l oleju do smażenia
Sposób przygotowania: Dynię wrzucić do garnka z grubym dnem, odrobinę posolić i rozgotować (w razie potrzeby minimalnie podlać wodą). Następnie tłuczkiem lub blenderem rozdrobnić na gęstą papkę. Do miski wsypać mąkę, dwie czubate łyżeczki proszku do pieczenia i łyżeczkę soli. Dokładnie wymieszać. Dodać dynię oraz szklankę oleju. Wyrabiać ciasto, dolewając stopniowo ciepłą wodę. Ostatecznie powinno mieć konsystencję podobną do ciasta chlebowego. Uformować dwie kule, owinąć folią spożywczą i odczekać kwadrans, aż ciasto lekko wyrośnie. Następnie podzielić ciasto na kawałki, rozwałkować na placki o grubości ok. 1cm. Wycinać (np. przy użyciu foremki do ciastek) okrągłe placuszki. W każdym zrobić na środku dwa otwory średnicy ok. 2-3 mm, tak aby przypominały wyglądem duży guzik. Rozgrzać olej na głębokiej patelni. Sprawdzić, czy jest wystarczająco gorący, wrzucając jeden placuszek – powinien natychmiast wypłynąć na powierzchnię. Smażyć sopaipillas na złoty kolor. Pamiętać o obracaniu, żeby zrumieniły się z dwóch stron. Po usmażeniu odsączyć nadmiar tłuszczu na papierowym ręczniku. Najlepiej smakują na ciepło.