Czasami, kiedy drgała mi powieka, domyślałam się, że może mi brakować magnezu.
fot. Barbara Wiśniowska
Ten w tabletkach trudno się przyswaja i może powodować mdłości, więc szukałam domowych sposobów. Kojarzę, że duże jego ilości zawierają orzechy i czekolada. Raz na wczasach w Krakowie zrobiłam sobie tydzień z lodami czekoladowymi. Jadłam wtedy lody czekoladowe pierwszy raz. Wcześniej wyobrażałam sobie, że są gorzkie i nudne. Te w Krakowie były bardzo interesujące: czekolada z wiśnią i pieprzem, z pomarańczą, z ciasteczkami, z pistacjami, orzeszkami albo słonym karmelem i chyba jeszcze inne. W domu mamy też foremki do własnoręcznego wyrobu czekoladek i bawimy się tą produkcją jak dzieci. Z czekoladą trzeba uważać… bo chce się jej ciągle więcej, a to już nie jest dobry pomysł. Może więc w cieście będzie w sam raz?
BROWNIE Z CHILLI
Ciasto: 1 tabliczka gorzkiej czekolady | 2 tabliczki mlecznej czekolady | 80 g mąki pszennej | 100 g masła | 150 g brązowego cukru | 4 Jajka | 1 łyżka cukru waniliowego | 1/2 łyżeczki chilli w proszku (pieprzu cayenne)
Chutney: 500 g owoców | 4 wypestkowane daktyle Medjool | 100 g octu jabłkowego | 2 łyżeczki pieprzu | szczypta świeżo startej gałki muszkatołowej | 1 łyżeczka nasion czarnej gorczycy
Sposób przygotowania: Piekarnik rozgrzewamy do 180 st. C. Formę do pieczenia o rozmiarach 23 × 23 cm wykładamy papierem do pieczenia. Jajka ubijamy lub roztrzepujemy z chilli i cukrem, także waniliowym. Oba rodzaje czekolady łamiemy i topimy w rondlu z masłem na małym ogniu. Nie szkodzi, jeśli czekolada się zwarzy. Dodajemy masę jajeczną i mąkę. Mieszamy, by nie było grudek mąki. Pieczemy 25 minut (ciasto będzie wilgotne) lub 35 minut (ciasto będzie suche).
Owoce, w tym daktyle, myjemy, pestkujemy, szypułkujemy i kroimy na kawałki. W moździerzu rozcieramy przyprawy. Przekładamy wszystkie owoce do głębokiego i szerokiego rondla z grubym dnem i wlewamy ocet. Doprowadzamy do wrzenia i zmniejszamy ogień. Gdy truskawki puszczą sok, dodajemy przyprawy i mieszamy. Dusimy na niedużym ogniu, co jakiś czas mieszając, przez 30–40 minut, aż płyn wyraźnie się zredukuje i zgęstnieje. Po wystudzeniu chutney dodatkowo zgęstnieje.
Teraz mamy trzy możliwości. Możemy ciasto rozciąć i przełożyć chutneyem, możemy z niego zrobić polewę na wierzch albo polać nim fantazyjnie małe kawałki na talerzykach.