„Odmawiam podpisania nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji i kieruję ją do Sejmu do ponownego rozpatrzenia; to znaczy, że ją wetuję" - poinformował w poniedziałek prezydent Andrzej Duda.
Większość moich rodaków nie chce kolejnych sporów i moim zadaniem jako prezydenta jest w taki sposób działać, aby tych sporów uniknąć.
- mówił prezydent tłumacząc decyzję o zawetowaniu ustawy medialnej.
Andrzej Duda zaapelował do Sejmu, aby przyjął, „w miarę możliwości ponad podziałami politycznymi" rozwiązania, „żeby ograniczyć możliwość udziałów i akcji posiadanych przez podmioty zagraniczne w spółkach, które są posiadaczami koncesji medialnych w Polsce".
Bez wątpienia mamy do czynienia z ingerencją w prawa już istniejące, nowelizacja ustawy medialnej dotyczy podmiotu, który realizuje swoje działania gospodarcze w ramach wolności gospodarczej, w ramach polskiej konstytucji w sposób w pełni legalny.
- wskazał prezydent.
Podkreślił - informując o zawetowaniu nowelizacji tzw. ustawy medialnej - że sprawa tej ustawy dotyczy podmiotu medialnego, którego kapitał jest kapitałem amerykańskim i który ma „legalną, obowiązującą koncesję na nadawanie". We wrześniu Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przegłosowała przedłużenie koncesji dla telewizji TVN24. Właścicielem Grupy TVN jest amerykański koncern Discovery.
Podmiot ten realizuje swoje działania gospodarcze w ramach wolności gospodarczej, w ramach polskiej konstytucji w sposób w pełni legalny, aprobowany przez państwo polskie.
- powiedział prezydent.
Duda mówił, że podejmując decyzję rozważał po pierwsze kwestie ochrony prawa własności, po drugie kwestie ochrony zasady swobody działalności gospodarczej, po trzecie kwestie ochrony interesów w toku, po czwarte - w aspekcie pośrednio konstytucyjnym - kwestie polsko-amerykańskiej umowy handlowej z 1990 r. i jej przestrzegania jako elementu wiążącego Polskę prawa międzynarodowego.
Prezydent zaznaczył, że nowelizacja wprowadza wyraźne ograniczenie, że podmiot zagraniczny nie może posiadać w Polsce więcej niż 49 proc. akcji lub udziałów w spółce, która posiada koncesję medialną lub chce ją nabyć.
I kwestia ta, jeżeli chodzi o podmioty obecnie istniejące, poprzez przepisy przejściowe, musi zostać załatwiona w ciągu sześciu miesięcy od wejścia w życie ustawy, to znaczy jeżeli podmiot ma więcej tych akcji lub udziałów, to musi tę liczbę zredukować do tych 49 proc.
- zaznaczył Andrzej Duda.
I tu pojawiły się podstawowe pytania, które sobie stawiałem (...) czy ten okres 6 miesięcy jest tak naprawdę okresem wystarczającym, krótko mówiąc, czy te warunki są uczciwe (..). Czy to nie jest tak, że w momencie, kiedy jest tylko sześć miesięcy na to, żeby pozbyć się akcji, udziałów w sposób istotny wpłynie to na cenę tych akcji lub udziałów. I oczywistą sprawą jest, że ten podmiot, który jest tutaj właścicielem nie jest w stanie dokonać ich zbycia za takie pieniądze, które byłby w stanie uzyskać za te akcje w normalnych warunkach, gdyby takiego obowiązku zbycia nie było.
- podkreślił prezydent.
Zaznaczył, że państwo polskie niedawno, w majestacie prawa udzieliło zgody na emisję telewizyjną i trzeba zadać pytanie w jakim stopniu nowelizacja ustawy medialnej jest uderzeniem w tzw. interesy w toku.
Podkreślił, że kolejne pytanie dotyczyło tego, w jaki sposób nowelizacja medialna dotyczy ograniczenia swobody działalności gospodarczej w sektorze medialnym. Dodał, że tuż po uzyskaniu uprawnień do prowadzenia działalności następuje uderzenie w uprawnienia i następuje ich ograniczenie poprzez tę nowelizację.
***
Chodzi o nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji. Przed dwoma tygodniami Sejm opowiedział się przeciwko uchwale Senatu, który we wrześniu odrzucił te ustawę. Nowelizacja uszczelnia i uściśla obowiązujące od 2004 r. przepisy stanowiące, że właścicielem telewizji czy radia działających na podstawie polskich koncesji mogą być podmioty z udziałem zagranicznym, pozaeuropejskim nieprzekraczającym 49 proc.
Nowelizacja trafiła do prezydenta Andrzeja Dudy, który mógł ją podpisać, zawetować lub skierować do Trybunału Konstytucyjnego. 19 grudnia w różnych miejscach kraju odbyły się manifestacje z udziałem m.in. liderów ugrupowań opozycyjnych, podczas których wzywano prezydenta do zawetowania nowelizacji - podnoszono m.in., że konsekwencje nowych przepisów dotyczyłyby obecnie Grupy TVN, której właścicielem jest podmiot spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego - amerykański koncern Discovery.