Wśród nowych premier znalazł się intrygujący film „Here. Poza czasem”, zrealizowany przez Roberta Zemeckisa, reżysera z najwyższej półki Hollywoodu.
fot. materiały dystrybutoraJak pisałem niedawno w „Idziemy”, w końcu 2024 r. – w okresie podsumowań i prognoz – pojawiło się na naszych ekranach mnóstwo filmów różnych gatunków. Wydaje się, że jest to nowy zwyczaj w dystrybucji kinowej. Dotychczas druga połowa grudnia nie obfitowała bowiem w nowości repertuarowe. Ostatnio mogliśmy więc oglądać familijne utwory dla dzieci, obrazy przygodowe, komedie, aż po poważniejsze dramaty psychologiczne i obyczajowe. Dystrybutorzy zapewne założyli, że w okresie Bożego Narodzenia i przygotowań do sylwestra dopisze frekwencja na nowych filmach, podobnie jak w licznych marketach, gdzie wielu ludzi kupowało bez umiaru prezenty świąteczne. Wiadomo przecież, że Boże Narodzenie systematycznie traci niepowtarzalnie religijny, tradycyjny i polski charakter na rzecz rozrywki, komercji, podróży i biesiadowania, mającego niewiele wspólnego ze świątecznymi posiłkami.
Wśród nowych premier znalazł się intrygujący film „Here. Poza czasem”, zrealizowany przez Roberta Zemeckisa, reżysera z najwyższej półki Hollywoodu. Twórca słynnego „Forresta Gumpa” i licznych przebojów kina przygodowego, sensacyjnego i wojennego zrealizował tym razem skromny obraz, który można nazwać w pewnym sensie eksperymentalnym. Akcja rozgrywa się w jednej scenografii na zasadzie jedności miejsca, w mieszkaniu pewnego domu. Nieruchoma kamera obserwuje kolejne wydarzenia. Oglądamy losy mieszkańców domu w ostatnim stuleciu, uzupełnione o nieliczne sekwencje historyczne, z okresu walki o niepodległość Stanów. Reżyser przeplata luźno i chaotycznie zmontowane kolejne sceny, aby zilustrować życie typowych amerykańskich rodzin, przeżywających na przestrzeni lat okresy szczęśliwe i smutne – wojny, pracę, perypetie rodzinne, narodziny i wychowanie dzieci, ewolucję mody w ubiorach, urządzaniu mieszkań itd. Autor filmu skupia uwagę na losach pewnego małżeństwa, które od lat 20. XX w. zamieszkiwało dom. Oglądamy narodziny dzieci i wnuków, dojrzewanie i starzenie się kolejnych pokoleń. Tom Hanks gra tu syna głowy rodziny, urodzonego przed II wojną, który po szczęśliwym małżeństwie mieszkał tu po wojnie ze swoją rodziną. Specjaliści od filmowej charakteryzacji musieli się sporo natrudzić, aby początkowo odmłodzić, a później postarzyć gwiazdora Hollywoodu. To samo można powiedzieć o Robin Wright, grającą żonę Hanksa. Film Roberta Zemeckica dużo mówi o życiu Amerykanów z klasy średniej w XX w., ich zwyczajach, pracy, pasjach zawodowych, stosunku do rodziny i moralności. Należy podkreślić końcowe, wzruszające odwiedziny starego małżeństwa w pustym domu, kiedy para bohaterów wspomina młodość i wyznaje sobie ponownie miłość. Taka afirmacja miłości rzadko się dziś zdarza w kinie amerykańskim.
„Here. Poza czasem” („Here”). USA, 2024. Reżyseria: Robert Zemeckis. Wykonawcy: Tom Hanks, Robin Wright, Paul Bettany i inni. Dystrybucja – Monolith Films