Moliera wystawiano u nas zazwyczaj w starych tłumaczeniach Boya, dziś niekiedy trudnych do świeżych interpretacji. Autorzy inscenizacji „Mizantropa” w Teatrze na Woli posłużyli się jednak nowym przekładem Jerzego Radziwiłowicza. Reżyser przeniósł akcję sztuki w czasy współczesne. W nowoczesnych wnętrzach Alcesta otaczają mizdrzący się, pyszni i narcystyczni celebryci. Bohater jawi się wśród nich jako współczesny buntownik w świecie terroru rozzuchwalonych mediów, mody i moralnego relatywizmu. Przedstawienie cechuje się żywą i dynamiczną akcją oraz ciekawymi rolami drugoplanowymi.
Możemy jednak odczuwać dysonans z powodu skrajnej sztuczności scenicznych zachowań bohaterów sztuki. W tradycyjnych kostiumach ich problemy wydają się bardziej naturalne, ale współcześni celebryci zachowują się jednak inaczej. Poza tym nie wszyscy aktorzy mówią wyraźnie molierowskie frazy. Dotyczy to zwłaszcza odtwórcy postaci Alcesta, który wyraźnie pogubił się w próbach interpretacji swego bohatera.
Molier, „Mizantrop”. Przekład – Jerzy Radziwiłowicz, reżyseria – Grzegorz Chrapkiewicz. Wykonawcy: Wojciech Solarz, Sławomir Grzymkowski, Piotr Siwkiewicz, Agata Wątróbska i inni. Teatr Dramatyczny, Scena na Woli. Premiera – 15 lutego.
Mirosław Winiarczyk |