Był człowiekiem dialogu, który całe życie poświęcił służbie Kościołowi i dobru ludzkości. Tymi słowami dziekan Kolegium Kardynalskiego pożegnał w Bazylice Watykańskiej kard. Renato Martino, który po ciężkiej chorobie zmarł 28 października. W liturgii pogrzebowej uczestniczyli współpracownicy i rodzina cenionego dyplomaty, który przez wiele lat reprezentował Stolicę Apostolską na forum ONZ oraz z oddaniem kierował m.in. Papieską Radą ds. Sprawiedliwości i Pokoju.
Fot. pixabayKard. Giovanni Battista Re przypomniał, że włoski hierarcha zgasł w wieku 92 lat. Problemy zdrowotne nie pozwalały mu już wychodzić z domu, jednak praktycznie do końca celebrował w domu Eucharystię z zaprzyjaźnionym kapłanem. Na dziesięć dni przed śmiercią poprosił o Sakrament Namaszczenia Chorych. „Podczas gdy ubywało mu sił, kard. Martino przyjął zmierzch swego życia ze spokojem człowieka, który wie, że śmierć oznacza wejście w wieczne szczęście” – podkreślił dziekan Kolegium Kardynalskiego.
Kard. Re wspominał zmarłego jako otwartego i pełnego pokoju człowieka, który potrafił budować relacje i dialog. „Dobro Kościoła i dobro ludzkości były celem i miłością całego jego życia” – podkreślił hierarcha wskazując, że „nadzieja życia wiecznego była radosną perspektywą, z którą przeżył swoje dni”.
Na zakończenie celebracji do Bazyliki Watykańskiej przybył papież Franciszek, który przewodniczył obrzędom końcowym liturgii pogrzebowej. W wystosowanym po śmierci kard. Martino telegramie kondolencyjnym Ojciec Święty wspominał zmarłego jako gorliwego duszpasterza, który służył Ewangelii i Kościołowi; nieustannie promował dialog i zgodę. Przypomniał też jego niecenioną służbę kolejnym papieżom m.in. jako „nuncjusza apostolskiego w wielu krajach azjatyckich, a zwłaszcza w Organizacji Narodów Zjednoczonych, gdzie nie szczędził sił, aby dawać świadectwo ojcowskiej troski papieża o losy ludzkości”.