– Świat przypomina czasem dom wariatów, przyjmując rzeczy, które są w tak oczywisty sposób złe i głupie. Jeżeli oczekujemy pokoju w naszym życiu, potrzeba nam zmiany – mówił Alan Ames.
Tłum wiernych wypełnił 21 maja mury Kościoła św. Antoniego z Padwy przy ul. Senatorskiej w Warszawie, gdzie świadectwo swojego życia wygłosił Alan Ames, nawrócony były członek gangu, doświadczający prywatnych objawień Jezusa i świętych oraz posługujący darem modlitwy wstawienniczej, autor książki „Oczami Jezusa”.
Świadectwo Amesa przepełniały słowa o Bożej miłości do człowieka, którą on sam poczuł 25 lat temu, będąc „w najczarniejszym okresie swojego życia”. – Gdy Jezus powiedział te trzy wspaniałe słowa: „Ja Ciebie kocham”, wiedziałem, że w nich zawiera się Boża prawda, że Bóg mnie kocha; że zawsze kochał mnie w przeszłości i zawsze będzie mnie kochał. I w tych słowach widziałem, że On kocha każdego człowieka dokładnie tak jak mnie; że w Jego miłości do nas nie ma różnicy. Jedyna różnica polega na tym, na ile my kochamy Jego – mówił.
Mistyk podkreślał rolę Kościoła katolickiego w świecie oraz znaczenie kapłaństwa, które w jego wizji, potwierdza sama Matka Boża. – Świat przypomina czasem dom wariatów, przyjmując rzeczy, które są w tak oczywisty sposób złe i głupie – mówił. – My je przyjmujemy jako coś dobrego. Żyjemy w tym szaleństwie, zamykając się na Bożą prawdę. Jeżeli oczekujemy pokoju w naszym życiu, potrzeba nam zmiany. Musimy żyć zgodnie z prawdami Bożymi i zgodnie z przykazaniami, które dał nam Kościół katolicki.
Ostatnią częścią spotkania była adoracja Najświętszego Sakramentu, połączona z modlitwą o uzdrowienie.