19 marca
wtorek
Józefa, Bogdana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Jak ziarnko gorczycy

Ocena: 0
646

W parafii Wieczerzy Pańskiej w warszawskim Aleksandrowie nie brakuje nowych pomysłów i odważnych, dalekosiężnych inicjatyw. Aktywność Parafialnej Rady Duszpasterskiej, działającej pod opieką proboszcza ks. Jana Sawickiego, imponuje i inspiruje.

fot. Ludmiła Plitta

Parafia powstała w 1992 r., w tym samym roku Aleksandrów został włączony do miasta stołecznego Warszawy. Obecnie liczy 2640 mieszkańców. Ks. Jan Sawicki od dwóch lat jest tu proboszczem, w parafii nie ma wikariuszy. Cezurą w najnowszej historii parafii była pandemia. Po okresie znacznych ograniczeń obecnie aktywność parafii wzrasta. W działalność Rady Duszpasterskiej zaangażowanych jest dwanaście osób, wśród nich Anna Wardak, felietonistka tygodnika „Idziemy”. – Czujemy się współodpowiedzialni za parafię. Czasem mówimy, że to nasza „druga rodzina”. Chcemy także wspierać naszego proboszcza, który jest bardzo otwarty na nasze inicjatywy – mówi Anna Wardak. Parafialna Rada Duszpasterska powstała w październiku ubiegłego roku i od tego czasu spotyka się raz w miesiącu. Omawiane są wtedy pomysły i plany, powstaje protokół, na podstawie którego podejmowane są konkretne działania.

Prężnie działa w parafii służba liturgiczna. Za cele postawiła sobie formację – budowanie chrześcijańskiej tożsamości młodego człowieka – oraz integrację – budowanie wspólnoty. Ksiądz proboszcz zajął się formacją ministrantów, natomiast Rada Duszpasterska proponuje różne rodzaje integracji. Członkowie Rady zachęcają do służenia przy ołtarzu także ojców ministrantów, a docelowo chcą stworzyć wspólnotę mężczyzn.

W parafii działa też chór. Propozycji z pewnością byłoby więcej, jednak największą techniczną trudnością jest brak węzła sanitarnego w kościele i brak sal na spotkania. Parafianie szukają różnych rozwiązań, za radą bp. Jacka Grzybowskiego przymierzają się także do budowy domu parafialnego. Tymczasem korzystają z pomieszczeń plebanii, którą mimo skromnych warunków proboszcz szeroko otwiera dla parafian.

Parafia troszczy się o różne grupy wiekowe. Bardzo ważne są nabożeństwa dla dzieci. W adwencie zostały wprowadzone tradycyjne roraty, w październiku – różaniec dla dzieci, a w wielkim poście – droga krzyżowa. Osobami starszymi zajmują się panie Krysia i Małgosia z Caritas, współpracując z pobliskim domem kultury. Organizują Dzień Seniora, spotkania opłatkowe i wielkanocne. Propozycją dla małżeństw jest adoracja Najświętszego Sakramentu w trzeci czwartek miesiąca. Czytane są wtedy teksty o rodzinie, a potem rozważane w ciszy pytania z małżeńskiego rachunku sumienia. Modlitwa obejmuje wszystkie małżeństwa, także te, które nie przychodzą do kościoła. Członkowie rady uważają, że najpierw trzeba mówić Panu Bogu o tych ludziach, a potem im o Bogu.

 


TROSKA O PRZYSZŁOŚĆ

Osoby, które jeszcze nie trafiły do Kościoła, oraz młodzi, którzy coraz częściej opuszczają Kościół, są największą troską Rady Duszpasterskiej. Powołany został nawet osobny zespół ds. formacji młodzieży. – Zastanawialiśmy się, co możemy zrobić, by sakrament bierzmowania nie był dla młodego człowieka pożegnaniem z Kościołem – zwraca uwagę Adam Czermiński, członek rady. – Zaczęliśmy szukać materiałów, które pomogłyby stworzyć odpowiedni program przygotowania do bierzmowania. Inspiracją dla nas są koncepcje fundacji Nasza Winnica – „Szkoła życia z Bogiem” z programem ks. Zbigniewa Maciejewskiego. Korzystamy też z materiałów śląskiej Fundacji „Młodzi na progu” i dostosowujemy je do naszych warunków. To kształtowanie przyszłych pokoleń; działanie długofalowe, przyszłościowe, zachęcające młodzież do pozostania w Kościele. Naszym celem jest taki rozwój parafii, aby do kościoła przychodziło coraz więcej ludzi – mówi Adam Czermiński. Rada wraz z proboszczem szuka inspiracji. W kwietniu pan Adam brał udział w ogólnopolskim forum organizowanym przez Alpha Polska w Łodzi, którego tematem były słowa: „Konserwacja czy misja? Uwolnić potencjał parafii”. – Zastanawiamy się, jak wyjść do ludzi, którzy są zniechęceni do Kościoła. To najtrudniejszy temat. Oczywiście chór, ministranci, przygotowanie do bierzmowania czy nawet sprzątanie kościoła to są ważne sprawy, ale trzeba także myśleć długofalowo. Kościół wzrasta, gdy zaczyna się zajmować tymi, którzy są poza Kościołem – mówi Adam Czermiński.

– Parafia musi mieć ludzką twarz, ważny jest każdy człowiek, nikogo nie można zgubić – przekonuje pani Anna. – Staramy się poznawać sąsiadów, wykorzystujemy nowe technologie, jak np. aplikacja WhatsApp. W pandemii założyliśmy tam grupę parafialną, do której zapraszamy nowo poznane osoby. Dziś grupa liczy ok. 90 osób. Poruszamy różne tematy, przekazujemy informacje parafialne, ale też np. gdy była u nas grupa uchodźców z Ukrainy, wymienialiśmy się wiadomościami, pomysłami, razem pomagaliśmy – wylicza pani Anna. – Dla mnie ważne jest hasło „posługa” – dodaje pan Adam. – Jakiekolwiek zaangażowanie włącza we wspólnotę parafii. „Przestawia” człowieka na drugą stronę. Jest się nie tylko modlącym się w ławce parafianinem, ale też częścią tego Kościoła. Daje się coś z siebie.

Ks. Jan Sawicki mawia, że Aleksandrów jest jak ziarnko gorczycy: najmniejsza parafia w dekanacie anińskim, ale z ewangelicznym potencjałem.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 marca

Wtorek - V Tydzień Wielkiego Postu
Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie,
nieustannie wielbiąc Ciebie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 1, 16. 18-21. 24a
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

Nowenna do św. Rafki

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter