26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Mojżesz i groby przodków

Ocena: 0
13687
Poza tym na Zachodzie coraz częściej można się spotkać z praktyką spalenia zwłok. Ten zwyczaj rozpowszechnia się również i w Polsce. Kościół, co prawda, nie sprzeciwia się tej praktyce, aczkolwiek zezwala na kremację tylko pod warunkiem, że nie wynikałaby z podważania wiary w zmartwychwstanie ciała. Do tego dochodzi też warunek, że prochy mają być złożone w grobie.

Jednakże w dzisiejszych czasach można byłoby postawić pytanie, czym kieruje się człowiek dobiegający się spalenia ciała bliskiej mu osoby. Czy ludzie podejmujący takie starania w ogóle zastanawiają się nad faktem, że chodzi przecież o ciało, które zostało ochrzczone, było świątynią Ducha Świętego i w którym przebywał Pan Jezus w Najświętszym Sakramencie?

WIARY BRAK

Wydaje się, że jeżeli rodzina zmarłego uświadomiłaby sobie te fakty, które wynikają z wiary, to liczba kremacji byłaby o wiele mniejsza. Z ubolewaniem zaś trzeba stwierdzić, że wiara ludzi jest coraz słabsza i zostaje zastąpiona zeświecczonym myśleniem oraz hollywoodzką modą. Spotykamy się coraz częściej z fenomenem, że ludzie są bardziej skłonni uwierzyć w bajki o reinkarnacji i ufoludkach aniżeli w Słowo Boże mówiące o zmartwychwstaniu. Nie brakuje też takich, którzy mówią, że wolą być skremowani, bo boją się obudzić w trumnie po śmierci i zacząć się dusić. Jest to kolejny dowód na to, co dzieje się z poziomem intelektualnym ludzi karmiących się Hollywoodem i „Kodem Leonarda”.

Biorąc pod uwagę uwarunkowania historyczne w Polsce, można byłoby też zapytać, czy palenie zwłok zmarłych nie powinno nam się kojarzyć ze spaleniem ciał w obozach koncentracyjnych. Jeszcze żyją wśród nas ludzie, którzy byli naocznymi świadkami takich zbrodni. Warto więc, aby osoby rozważające kremację dla swoich najbliższych uświadomiły sobie po raz kolejny, z czym powinno się kojarzyć palenie zwłok w naszej Ojczyźnie.

Św. Braulio, biskup Saragossy żyjący w VII wieku, napisał: „Niechaj podniesie nas na duchu nadzieja zmartwychwstania, albowiem tych, których tutaj tracimy, tam zobaczymy na nowo. Trzeba nam tylko wierzyć mocno w Chrystusa”.

Uwierzmy więc mocno w Chrystusa i w zmartwychwstanie.


ks. Jacek Stefański
fot. ks. Henryk Zieliński/Idziemy
Idziemy nr 4 (385), 27 stycznia 2013 r.


Ks. dr Jacek Stefański urodził się w 1966 r. w Izraelu. W 1982 r. wyemigrował do Stanów Zjednoczonych. Święcenia kapłańskie przyjął w 1994 r. w Camden (New Jersey). Pracował w diecezji Camden jako wikariusz oraz kapelan szpitalny. W 2000 r. wyemigrował do Polski i został kapłanem diecezji kaliskiej. Pracę duszpasterską rozpoczął jako wikariusz w parafii św. Antoniego Padewskiego w Ostrowie Wielkopolskim. W 2004 r. został mianowany ojcem duchownym kleryków w Wyższym Seminarium Duchownym Diecezji Kaliskiej, gdzie pełni również funkcję wykładowcy Pisma Świętego oraz języka hebrajskiego. Należy do Stowarzyszenia Biblistów Polskich.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter