19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Mojżesz i groby przodków

Ocena: 0
13676
Starania podjęte przez Mojżesza w celu przeniesienia zwłok Józefa do ziemi obiecanej skłaniają nas do przemyślenia roli, którą zmarli pełnią w naszym życiu.
Żydowski cmentarz w Dolinie Jozafata w Jerozolimie

Zanim Mojżesz mógł wyprowadzić Izraelitów z Egiptu, musiał dokonać jeszcze jednej rzeczy. Józef egipski, krótko przed śmiercią, zobowiązał swoich braci, aby w odpowiednim czasie wynieśli jego kości z Egiptu. Znamienne jest to, że Patriarcha wyraził to pragnienie, jeszcze zanim sytuacja Hebrajczyków w Egipcie się pogorszyła. Bowiem za życia Józefa cała jego rodzina cieszyła się szacunkiem i uznaniem wśród Egipcjan. Dlaczego więc polecił, aby w przyszłości jego kości zostały zabrane z Egiptu? Niewątpliwie wiązało się to z Bożą obietnicą, że potomkowie Abrahama osiedlą się kiedyś w Kanaanie. Wobec tego Józef wiedział, że to nie Egipt stanowi ziemię obiecaną dla Izraelitów, lecz inna ziemia. Dlatego też chciał, aby jego zwłoki ostatecznie znalazły się tam, gdzie zamieszka kiedyś naród Izraela zgodnie z Bożą obietnicą.

Ponadto List do Hebrajczyków podaje, że „dzięki wierze, Józef, konając, wspomniał o wyjściu synów Izraela i dał polecenie w sprawie swoich kości” (Hbr 11,22). Ojcowie Kościoła dostrzegli w tym poleceniu dowód wiary Józefa. Można wnioskować, że to właśnie dzięki wierze Bóg obdarował Patriarchę intuicyjną wiedzą odnośnie do czasów przeszłych. Mimo że za życia Józef nie miał dowodów, iż Izraelici opuszczą kiedyś Egipt, to jednak wiara podpowiedziała mu, że tak się stanie. I rzeczywiście tak się stało, a zgodnie z Bożym zamysłem to właśnie Mojżesz był osobą, która zrealizowała prośbę Patriarchy.

TRZY DNI

Tradycja żydowska podaje w midraszach ciekawe refleksje na temat spełnienia polecenia Józefa egipskiego. Dowiadujemy się z nich, że Mojżesz przez trzy dni nie mógł znaleźć zwłok Patriarchy, mimo że ciało zostało zabalsamowane. Wobec tego matka Mojżesza, Jokebed, widząc bezradność syna, zaprowadziła go na miejsce, gdzie pochowano ciało Józefa. Jednakże trumna zawierająca zwłoki znajdowała się głęboko w ziemi, tak że Mojżesz nie mógł jej wydostać. Nie wiedząc, co zrobić, stanął nad grobem i zawołał: „Józefie, nadszedł czas, aby spełniło się twoje polecenie: «Bóg nawiedzi was i wyniesiecie moje kości z tego miejsca»”. Na te słowa trumna wzniosła się w górę, a Mojżesz, biorąc ją ze sobą, mógł wreszcie opuścić Egipt wraz z ludem Izraela.

Tradycja żydowska dodaje, że dla zmarłego Józefa przywilejem było, iż to właśnie Mojżesz, największy spośród proroków Izraela, zatroszczył się o jego zwłoki. Miało to być wynagrodzenie Józefa za to, że sam wcześniej zatroszczył się o zwłoki swojego ojca Jakuba, kiedy zabrał je do kraju Kanaan i zadbał o godny pochówek dla niego.

W tradycji polskiej zachował się piękny zwyczaj troszczenia się o groby najbliższych. Jest on widoczny zwłaszcza w listopadzie, począwszy od uroczystości Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego. Warto natomiast zapytać, ile modlitwy towarzyszy tej trosce. Czy każdy wierzy i pamięta, że zmarli potrzebują naszej modlitwy?

PROSTO DO NIEBA?

Podczas pogrzebów na Zachodzie często można się spotkać ze stwierdzeniem, że dusza zmarłego jest już w niebie. W takiej sytuacji rodzą się pytania: Po co się modlić za nieboszczyka, jeżeli wiemy, że już jest w niebie? Jaki jest sens odprawiania Mszy Świętej za takiego zmarłego, skoro nie potrzebuje już naszego duchowego wsparcia?

Niewątpliwie widać tutaj wpływ protestantyzmu, który odrzuca wiarę w czyściec. O dziwo, przekreślając czyściec, większość protestantów ostatecznie odrzuca też wiarę w piekło. Nie mogą sobie bowiem wyobrazić, jak dobry Bóg może pozwolić komuś cierpieć po śmierci. Bądź co bądź słowa Pana Jezusa o sądzie ostatecznym potwierdzają nie tylko, że piekło istnieje, ale również, że nie będzie puste (Mt 25,46). Poza tym przypowieść Chrystusa o bogaczu i Łazarzu (Łk 16, 19-31) poucza, że oprócz nieba i piekła istnieje jeszcze jeden stan, w którym mogą się znaleźć zmarli pragnący przejścia do nieba, chociaż tymczasowo doznają cierpienia w wyniku popełnionych grzechów. To właśnie tym osobom Bóg pozwala się oczyścić, bo same wiedzą, że tego potrzebują. Z tej racji przechodzą one przez czyściec, którego celem jest przygotowanie duszy, zanim wejdzie do nieba, gdzie zresztą „nic nieczystego nie wejdzie” (Ap 21,27).

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter