Czytania pierwszej niedzieli Adwentu – dość paradoksalnie – mówią mało o nadziei czy radości, natomiast wiele o sądzie ostatecznym i konieczności przygotowania się na niego.
Rozpoczyna się nowy rok liturgiczny, cykl C. Wraz z pierwszą niedzielą Adwentu zaczynamy przygotowania do uroczystości Narodzenia Pańskiego. Czytania liturgiczne tej niedzieli tworzą klimat oczekiwania, ale zarazem działania; atmosferę pokuty, ale też i radości; zachęcają do czuwania, ale również do wielkiej nadziei, której źródłem jest zapowiedź przyjścia na świat Zbawiciela. To właśnie o Nim mówi najwięcej Ewangelia według św. Łukasza, który każe nam trwać w aktywnym oczekiwaniu na przyjście Mesjasza Sędziego.
Czytania pierwszej niedzieli Adwentu – dość paradoksalnie – mówią mało o nadziei czy radości, natomiast wiele o sądzie ostatecznym i konieczności przygotowania się na niego. Jezus uczy, że przygotować się musi każdy wierzący i cały Kościół. On przyjdzie „w obłoku z wielką mocą i chwałą”, i to w czasie, którego nie znamy. W jaki więc sposób należy się przygotować? Przez modlitwę. Nie należy jednak mnożyć modlitw, lecz żyć ciągle w postawie modlitewnej, co oznacza uczyć się dostrzegać obecność i działanie Boga w życiu codziennym. Postępując w ten sposób, człowiek nie będzie już szukał obecności Boga „na słońcu, księżycu i gwiazdach”, ale w historii świata, w tym, co przeżywa i czego doświadcza, za czym tęskni i czego pragnie.
Wielu ludzi, dawniej i dzisiaj, sądzi, że to oni są panami życia i śmierci, że od nich (wyłącznie) zależy teraźniejszość i przyszłość świata, że oni decydują, co jest dobre, a co złe, co można, a czego nie można robić, co jest prawdą, co fałszem. Tak było dawniej i tak również jest dzisiaj. Zapomnieli lub nie chcieli przyjąć prawdy, że tym, który rządzi, jest Bóg; On jest jedynym i wyłącznym Panem historii – świata i jego mieszkańców. Biblia uczy, że jest On Bogiem pełnym miłości i miłosierdzia, ale też Bogiem sprawiedliwym, niezależnym w swoich sądach. Jest Bogiem, który wymaga, ale też Bogiem przychodzącym z pomocą tym, którzy chcą żyć według Jego przykazań.
Oczekiwanie na przyjście Jezusa ma zatem być czasem działania, nie bezczynności, czasem wysiłku, nie lenistwa. „Uważajcie na siebie – mówi Chrystus – aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka”. Perspektywa Bożego sądu jest ważnym horyzontem naszych myśli i działań, czasu Adwentu. Przypomina ona, że ostatecznie liczy się tylko i wyłącznie Bóg.