Trzy koperty

Odchodzący prezes wielkiej firmy spotkał na korytarzu swojego następcę. Zaczęli grzecznościową rozmowę, w pewnym momencie odchodzący mówi: „Żeby łatwiej się panu pracowało, zostawiłem panu moje rady w trzech ponumerowanych kopertach. Znajdują się w sejfie”. Nowy prezes ostro wziął się do roboty i zapomniał o radach odchodzącego. Jednak już po kilku tygodniach sprawy zaczęły przyjmować nie najlepszy obrót. Siedząc po godzinach w biurze i głowiąc się nad rozwiązaniem problemów, prezes przypomniał sobie o kopertach w sejfie. Otworzył kopertę z numerem jeden i czyta: „Zwal wszystko na poprzednika!”. Jak przeczytał, tak zrobił. Wrócił spokój. W miarę upływu kolejnych tygodni niezadowolenie związków, współpracowników i rady nadzorczej rosło. Teraz, nie próbując już samemu wymyślać rozwiązań, prezes sięgnął prezes do sejfu po kopertę numer dwa. Jak się spodziewał, znalazł doskonałą radę: „Zrób reorganizację!”. Zrobił. Uśmiech wrócił na twarze wszystkich. Niestety, jak to w życiu, sielanka nie trwa wiecznie. Pojawiły się dobrze znane problemy. Trochę żałując, że jest to ostatnia z kopert, mając jednak nadzieję znalezienia kolejnej doskonałej rady, otworzył prezes kopertę numer trzy. Przeczytał: „Przygotuj trzy koperty!”.

Historyjka może zobrazować różne nastawienie wobec życiowych wezwań. Pierwsza możliwość to usprawiedliwianie własnych niedociągnięć poprzez zwalanie winy na innych. Zwykle w kolejności: rodzice, nauczyciele, szefowie, teściowie…, potem: dzieci, wnuki. Druga koperta obrazuje wzięcie odpowiedzialności za życie, szukania współpracy z innymi, odkrywanie ich talentów i budowanie mocnych relacji. Trzecia koperta – to rezygnacja z walki. W płynnym społeczeństwie pokusa ucieczki jest mocna. Po co sobie zawracać głowę i trwać na posterunku?

Nie ma wątpliwości, że w życiu sytuacje nie są aż tak jednoznaczne. Bez wątpliwości otoczenie i poprzednicy wpływają na nasze los. Pomimo dobrych chęci nie zawsze potrafimy ułożyć sobie współpracę z innymi. Są też sytuacje w życiu, w których najlepszym rozwiązaniem jest wycofanie się. Dzięki roztropności jesteśmy w stanie odkryć, jakie decyzje są najlepsze. Poszukiwanie odpowiedniej rady wynika z tej kardynalnej cnoty. Starajmy się o takich doradców, którzy by chcieli i potrafili pochylić się nad naszymi problemami. Również takich, którzy by nie udzielali nam wyłącznie książkowych porad. Gdyby tak było, nie różniliby się od odchodzącego prezesa, który przekazał następcy tylko trzy koperty.