No, ale wróćmy do frytek. Belgijskich!!! Nie wiem, na czym polega ich belgijska inność, ale tak się reklamują i widocznie teraz przyszła na nie moda. Rzeczywiście, są zawsze świeże, pachnące, gorące i smaczne. Ale dlaczego belgijskie?
– Nie wiem, Stasiu, widocznie w Belgii sporo jest takich kiosków na ulicy, a że dużo osób teraz tam jeździ, to się takie frytki zrobiły znane.
– Dziadku, a polskie rzeczy jakie są znane?
– Zbił mnie z pantałyku – opowiadał potem strapiony dziadek – bo o polskim bigosie nie chciałem mówić, a kiedy zacząłem się głośno zastanawiać, Stasiowi zrzedła mina i nawet zadrżał mu głos, kiedy nie chciał przyjąć, że polskich samochodów nie ma. Ani statków, ani traktorów.
Przy faworkach i herbacie doprecyzowaliśmy pytanie: z czego Polska jest znana w świecie? I z kogo? Z kogo możemy być dumni?
Wezwaliśmy do tej ważnej debaty jej głównego inspiratora. Bogu dziękować, że chce o to pytać i że jest to dla niego pytanie ważne.
– Stasiu, kto jest dla nas wzorem – i nie tylko dla nas, bo dla wielu ludzi na całym świecie też? Teraz nawet jest święty – podpowiedzi nawet już nie musimy kończyć. Staś jest dumny i z tego, że wie, i z tego, że Polska jest znana dzięki Janowi Pawłowi II. – I on będzie coraz bardziej znany, bo przecież dopiero zaczął być świętym – nasz dziesięciolatek wspina się w swych konkluzjach.
Rozmawiamy teraz, że mamy nie tylko orędownika w niebie i nasz wzór do naśladowania, ale mamy wzór znany na całym świecie. I w dodatku teraz, kiedy powodów do dumy niewiele, nasz święty papież znowu służy nam pomocą! A to jest dodatkowe dziedzictwo, które Jan Paweł II nam zostawił. I jeszcze nasz „towar eksportowy” jest najwyższej próby, czyste złoto!
Pracujemy nad rozszerzeniem listy: Staś wpisuje na nią generałów i zaczyna od Piłsudskiego, ale że spędził cztery miesiące w amerykańskiej szkole, dorzuca Kościuszkę i Pułaskiego. Dochodzimy jeszcze do „Solidarności”, polskich lotników i Marii Skłodowskiej-Curie.
Wtedy proponujemy Stasiowi nowy przegląd świętych, których dziesięciolatek może nie zna zbyt wielu, ale okazja jest dobra, żeby pokazać to potężne dziedzictwo: ks. Jerzy Popiełuszko i św. Maksymilian plasują się na pierwszej pozycji. Ta Polska, dziadku, naprawdę jest znana!
Barbara Sułek-Kowalska |