Chodzi o ukazanie, że świątynia „jest przede wszystkim miejscem kultu”, a nie tylko atrakcją turystyczną. - Jeśli uda nam się odprawić tę Mszę w czerwcu, pokaże to pierwsze przeznaczenie tej katedry - wyjaśnił duchowny.
Dodał, że nie chodzi o uroczystą Mszę publiczną. Byłaby to raczej Msza jedynie z udziałem kanoników katedralnych i wolontariuszy. - Chodzi o znak, ale jeśli to nie będzie możliwe, to jej nie odprawimy - powiedział prał. Marsset.
Na razie wokół świątyni obowiązuje strefa bezpieczeństwa, do której nie można wchodzić, obowiązuje wydane przez prefekturę policji obwieszczenie o zagrożeniu, zaś w samej katedrze szkody po pożarze usuwają pracownicy 40 przedsiębiorstw.
Na mocy ustawy o rozdziale Kościoła od państwa z 1905 r. świątynie zbudowane przed tą datą należą do państwa (katedry) lub gmin (kościoły). Kościół katolicki jest jedynie ich użytkownikiem.