Naszą ambicją jest rozwój relacji z Bogiem, zdrowia, charakteru, odruchu służby i umiejętności praktycznych. - mówi Marta Jankowska, szkoląca kadry Skautów Europy, prywatnie pracującą żoną i mamą dwojga dzieci, w rozmowie z Barbarą Stefańską
fot. Monika MikaJak wychować młodzież na silnych i odpowiedzialnych ludzi?
Jako Skauci Europy mamy na to swój pomysł, który opiera się na prostych założeniach: działanie w grupie rówieśniczej, zainteresowanie, odpowiedzialność. Dajemy dzieciom i młodzieży dużo wolności – przestrzeń, w której mogą przeżyć przygodę, realizować swoje pomysły i pasje, ale także mierzyć się z konsekwencjami swoich działań. Dążymy do tego, by młodzi budowali swój charakter, poczucie własnej wartości i potrafili dostrzegać, że w życiu liczy się coś więcej niż dobra materialne. Pomagają nam w tym jasne, pozytywne „zasady gry” – prawo harcerskie – oraz to, że większość czasu spędzamy w środowisku naturalnym, na łonie przyrody, co sprzyja kreatywności, współpracy, pozwala na ruch, dynamikę, ale też wyciszenie.
W naszej metodzie ważne jest również to, że to młodzi wychowują młodych. Dzięki temu szefowie uczą się odpowiedzialności za młodszych od siebie kolegów.
W jaki sposób rodzice współpracują ze skautingiem?
Wychodzimy z założenia, że skauting jako metoda wychowawcza jest wsparciem dla rodziny. Rodzice muszą być przekonani, że chcą powierzyć swoje dziecko tym ludziom i tej metodzie. Jest to wyrazem pewnej odwagi, ponieważ rodzice nie uczestniczą w zbiórkach ani wyjazdach. Oczywiście, odbywają się spotkania i rozmowy z rodzicami; ten kontakt jest intensywniejszy w przypadku młodszych dzieci. Potrzebne jest wzajemne zaufanie, ale też zrozumienie ze strony rodziców, że młody człowiek – zastępowy czy drużynowy – może popełniać błędy, jednak większą wartością jest fakt, że jest dobrym kolegą i autorytetem dla ich dziecka.
Jak skauting podprowadza młodych do Boga?
Jesteśmy skautingiem katolickim, więc mamy to w założeniach. Nie prowadzimy katechezy, ale cała nasza metoda jest przesiąknięta tym duchem. Jej głębokim fundamentem jest spojrzenie na człowieka z miłością i poszanowanie jego godności jako dziecka Bożego – z czego wynika jego prawo do rozwoju, działania, odpowiedzialności. Używamy przy tym specyficznych dla skautingu narzędzi: przygody, gry na łonie przyrody, pracy w grupach rówieśniczych, autorytetu, systemu stopni. Dbamy także o obecność sakramentów i modlitwy. Naszą ambicją jest wychowanie całościowe – rozwój zarówno sfery duchowej i relacji z Panem Bogiem, jak i zdrowia, charakteru, odruchu służby, umiejętności praktycznych. Nie rozdzielamy tych sfer, chcemy pomagać młodym wzrastać w świętości całościowo.
Chcemy pokazywać, że Pan Bóg jest z nami w codziennych, nawet najprostszych czynnościach, i zwracamy się do Niego np. w czasie modlitwy porannej czy przed posiłkiem. Na obozach harcerze budują kaplicę, która w naturalny sposób staje się niezbędnym elementem „skautowego miasta”. Składając przyrzeczenia, prosimy kapłana o błogosławieństwo. Staramy się, by na zbiórkach czy obozach był ksiądz. On nie odgrywa roli organizatora, szefa, ale duszpasterza. Jest z nami, aby sprawować sakramenty, ale także po to, by skauci mogli z nim porozmawiać na luzie, przy posiłku czy ścinaniu żerdek, zapytać o sprawy, których nie rozumieją czy z którymi się nie zgadzają.
Skauting to świat inny niż ten, w którym młodzi funkcjonują na co dzień. Czy nie czują się potem nieco „odklejeni” od rzeczywistości swoich rówieśników ze szkoły?
Skauting wychowuje do codziennego życia. Celem skautingu nie jest sam skauting, ale wychowanie młodych, by byli dobrymi ludźmi, pracownikami, założyli rodziny lub wybrali inne powołanie. Chodzi właśnie o to, żeby to nie byli „odklejeni” od rzeczywistości, ale pewni siebie i swoich umiejętności ludzie, którzy w tej rzeczywistości czują się dobrze i potrafią na nią pozytywnie wpływać.
Największą trudnością może być odmienny system wartości rówieśników, np. jeśli nastolatek jest jedyną osobą wierzącą w klasie. Jednak mamy nadzieję i przekonanie, że w codziennych zmaganiach wzmacnia ich właśnie to, że w skautingu dziewczynki i chłopcy wspierają siebie w dobrych wartościach i że mają trochę starszych od nich kolegów i koleżanki, którzy są dla nich przykładem. Dzięki temu, że są akceptowani w środowisku skautowym, zyskują pewność siebie i nie będą potrzebowali dostosowywać się do innych środowisk rówieśniczych – a może nawet pociągną swoje środowiska ku dobremu.