Chociaż sytuacja może być niekomfortowa, daje szansę na refleksję i, kto wie, może nawet na poprawę.
fot. Jenna Hamra | pexels.comZdanie: „Wart Pac pałaca, a pałac Paca” – mówi o pałacu należącym do Ludwika Michała Paca, zbudowanego na Suwalszczyźnie na początku XIX w. Być może jednak powiedzonko to jest starsze i odnosi się do pałacu innego Paca, koło Kowna. Sugeruje, że dwie osoby oceniamy jednakowo krytycznie. Negatywny wydźwięk tego zwrotu wynika prawdopodobnie z faktu, że wiele frazeologizmów opartych na słowach „wart” i „niewart” służy krytyce, a nie pochwale, np. coś jest „diabła warte”, „śmiechu warte” czy „funta kłaków niewarte”.
Życie często pisze historie, które pasują do tego przysłowia. Wyobraźmy sobie dwie osoby, które spotykają się na swojej drodze. Z pozoru różne jak dzień i noc, a jednak w istocie tak podobne, że aż trudno w to uwierzyć. Każda z nich ma swoje ograniczenia. W pewnym momencie życie pokazuje im, że są dwiema stronami tej samej monety. Weźmy np. pana Kowalskiego, który zawsze krytykuje innych za niesubordynację, ale sam nierzadko zapomina o swoich zobowiązaniach. I pana Nowaka, który z lubością wytyka innym ich lenistwo, choć sam nie jest wzorem pracowitości.
Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu drukowanym
Idziemy nr 39 (984), 29 września 2024 r.
całość artykułu zostanie opublikowana na stronie po 04 października 2024