7 października
poniedziałek
Marii, Marka, Mirelli
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Wracajcie do domu

Ocena: 5
2247

Papież Franciszek pisze, że dzięki narzędziom komunikacji społecznej tworzą się wirtualne wspólnoty, które w coraz większym stopniu zajmują miejsce wspólnot rzeczywistych.

„Dzisiejsze „środowisko medialne jest tak wszechobecne, że nie sposób go odróżnić od sfery życia codziennego” – pisze Ojciec Święty w Orędziu na Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu. Jest dla niego czymś oczywistym, że takie wirtualne wspólnoty nie będą w stanie zastąpić wspólnot rzeczywistych. Karol Wojtyła powiedziałby, że członkostwo nie jest jeszcze tym samym, co uczestnictwo.

Na poziomie działalności pastoralnej Kościoła musimy zmierzyć się z wyzwaniem przejścia od wspólnot wirtualnych do rzeczywistych. Mam tu na myśli zarówno wspólnoty wirtualne tworzone w internecie, jak i jednorazowe masowe spotkania stwarzające poczucia uczestniczenia w dużej wspólnocie. Kluczowe znaczenie w tym procesie mają dwie instytucje. Mowa oczywiście o rodzinie i parafii. To właśnie one są tymi pierwotnymi grupami, które zapewniają uczestnictwo w realnej wspólnocie.

 


DOŚWIADCZENIA AMERYKAŃSKIE

Jak może dokonać się to przejście? Chciałbym odwołać się do doświadczenia amerykańskiego. Odnoszę czasem wrażenie, że w USA już zmierzyli się z tymi problemami, które nas dopiero czekają.

Pierwsza kwestia to konstatacja faktu, że nie jest dobrze. Dopóki będziemy innych oskarżać o nasze niepowodzenia, nie ruszymy z miejsca. Rod Dreher w książce „Opcja Benedykta” [z podtytułem „Jak przetrwać czas neopoganstwa”, edycja polska: Wydawnictwo AA, Kraków 2018 – przyp. red.] pisze, że „pokolenie milenialsów zaczęło porzucać Kościół w sposób dotychczas nienotowany w historii Ameryki”. Co ciekawe, większość tego pokolenia nie wie, z czego rezygnuje. Najnowsze badania socjologiczne wskazują, że niemal żaden z młodych ludzi nie ma pojęcia o nauczaniu i praktykach życia chrześcijańskiego. Podobne dane statystyczne dotyczą również Polski. W ciągu ostatniej dekady liczba polskich katolików uczestniczących w niedzielnej Mszy Świętej spadła o niemal 2,5 mln osób. Oczywiście są to tylko dane statystyczne, jednak pokazują pewną tendencję trwającą od lat.

Wydaje się, że od pokoleń popełniamy jakiś błąd, bo nie sądzę, że wszystko można zrzucić na karb młodzieńczego buntu. Została przerwana tradycja przekazywania wiary w rodzinie. Rodzice nie są już pierwszymi katechetami. Pisał o tym już w latach 70. XX w. sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki. Jeśli rzeczywiście doszło do takiego zerwania, to również strategia naszego duszpasterstwa powinna ulec radykalnej zmianie. Być może to nie tylko „świat” jest winien odejścia naszych dzieci od Kościoła, ale to my sami nie sprostaliśmy zadaniu przekazania im wiary.

Zaproponowana przez Drehera „opcja Benedykta” to próba opisania społeczności tworzonej od dołu, a nie narzuconej z góry przez centralnych planistów. Czasem odnoszę wrażenie, że zarówno w Kościele, jak i w życiu społecznym zbyt wiele wagi przywiązujemy do roli, jaką odgrywają biskupi i politycy. Reforma natomiast bardzo często zaczyna się oddolnie. Dreher ma rację, pisząc, że „potężne siły kulturowe, które od stuleci starają się oddzielić Zachód od Boga, nie dadzą się zatrzymać ani zawrócić w wyniku pojedynczych czy jakichkolwiek innych wyborów”.

Co proponuje Dreher? Uproszczenie. „Porzućmy kulturę głównego nurtu. Wyłączmy telewizor. Odłóżmy smartfon. Czytajmy książki. Grajmy w gry planszowe. Słuchajmy muzyki i grajmy na instrumentach. Świętujmy z sąsiadami. Nie wystarczy unikać tego, co jest złe. Trzeba także przyjąć to, co dobre”. Może warto po raz kolejny przemyśleć naszą romantyczną spuściznę i powrócić do pracy organicznej? W odniesieniu do Kościoła założenie Drehera jest stosunkowo proste: „Zrezygnujmy z prób wyjścia światu na spotkanie na jego warunkach, lecz skupmy się na budowaniu wierności w odrębnej wspólnocie”. Szczególnie bliska jest mu koncepcja chrześcijańskiej wioski. Trzeba dopilnować, żeby dzieci wzrastały nie tylko w wierzącej rodzinie, ale i w społeczności, która wyznaje tę samą wiarę i wartości.

 


MOŻNA ŻYĆ INACZEJ

Jest w tej propozycji coś z piękna pierwotnych gmin chrześcijańskich, a zarazem daje się odczuć pewna nostalgia konwertyty za prawdziwie czystą i idealną wspólnotą. Niezależnie od pewnego niebezpieczeństwa utopizmu, który czai się gdzieś w całym tym projekcie, na pewno na uznanie zasługuje próba uproszczenia życia, jak również zadbania o środowisko, które wyznaje te same wartości. Jeśli główny nurt współczesnej kultury wyobcowuje chrześcijan, to należy tworzyć własną kulturę. Można żyć inaczej.

Potwierdzenie tego odnalazłem niedawno w rozmowie „Smartfon w kufrze” przeprowadzonej dla miesięcznika „W Drodze” z socjologiem Tomaszem Szlendakiem. Okazuje się, że odcięcie młodzieży od internetu skutkuje pojawieniem się u nich zupełnie nowych zainteresowań. Nagle zaczyna istnieć wokół nich realny świat.

Czy jednak propozycja Drehera nie jest zbyt pesymistyczna? Czy współczesnej kultury nie da się już ocalić? Życiowa droga innego amerykańskiego konwertyty Toma Petersona zdaje się temu przeczyć.

Tom Peterson był odnoszącym sukces kierownikiem spółek w branży reklamowej. Po nawróceniu postanowił poświęcić się zachęcaniu katolików, by powrócili do domu, do Kościoła katolickiego. W książce „Katolicy, powróćcie do domu” [z podtytułem „Boży plan na twoje życie”, edycja polska: Wydawnictwo Święty Wojciech, Poznań 2014 – przyp. red.] wychodzi z podobnego opisu sytuacji jak Dreher: „Siedemdziesiąt procent z ponad 1,2 mld katolików na całym świecie, wśród nich wiele ofiar naszego agresywnego świeckiego społeczeństwa, nie praktykuje już swojej wiary. Oni potrzebują naszej modlitwy i naszej pomocy”.

Diagnoza jest podobna, jednak Peterson zastosował zupełnie inną metodę. Wykorzystał dary, które Bóg złożył w jego ręce, a które przez te wszystkie lata służyły gromadzeniu pieniędzy. Założył multimedialny apostolat katolicki Catholics Come Home. W ciągu zaledwie trzech lat ponad 125 mln osób zobaczyło katolickie ogłoszenia telewizyjne. Po obejrzeniu tych reklam ponad 350 tys. ludzi powróciło do Jezusa i Jego Kościoła. Jest to tylko jeden wymiar jego działalności. Przede wszystkim Peterson koncentruje się na tym, żeby samemu zapraszać ludzi do powrotu do Kościoła. Główny przekaz, zarówno reklam, jak i osobistych spotkań, skoncentrowany jest na zaproszeniu skierowanym do katolików, aby powrócili do domu. W swojej książce podaje przykłady niesamowitych historii, gdy po tak prostym zaproszeniu ludzie po latach wracali do swoich parafii.

 


PROSTE METODY

Doświadczenie amerykańskich konwertytów zwraca naszą uwagę na dwie kwestie. Po pierwsze, nie należy bać się stwierdzenia faktu, że nie jest dobrze. Młodzież znika z naszych kościołów. Po drugie, wydaje się, że trzeba uprościć nasze działania. Dreher koncentruje się na tworzeniu alternatywnej kultury chrześcijańskiej, wiosek, które będą zaczynem przemiany społeczeństwa, Petereson natomiast zaprasza katolików, by powrócili do Kościoła.

Dwie bardzo proste metody: dbaj o to, by żyć wśród katolików, oraz zapraszaj innych do powrotu do domu. W jednym i w drugim przypadku w centrum stoi idea domu. Być może w nadchodzącym czasie to właśnie dom będzie centralnym tematem opisującym tajemnicę Kościoła.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Rocznik 1975, wyświęcony w 2005 r. dominikanin, teolog, publicysta, rekolekcjonista, doktor filozofii. Przez wiele lat pracował w Rosji i na Ukrainie, był promotorem życia intelektualnego i radnym Wikariatu Ukrainy, dyrektorem Instytutu Nauk Religijnych św. Tomasza z Akwinu w Kijowie (2011-2019). Od 2019 r. jest duszpasterzem Lednica 2000. Interesuje się teologią prawosławną, ekumenizmem i współczesną filozofią. Jest blogerem, wcześniej publikował na blog.dominikanie.pl, aktualnie prowadzi Księgę ziół. Autor wielu publikacji, m.in. w „Przeglądzie Tomistycznym”, „Studia Oecumenica”, „Więzi”, „Przeglądzie Politycznym”, tygodniku "Idziemy", „Gościu Niedzielnym”. W miesięczniku „W drodze” prowadzi stałą rubrykę Pytania w drodze.

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 7 października

Poniedziałek, XXVII Tydzień zwykły
wspomnienie NMP Różańcowej
Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Łk 10, 25-37
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego) 
+ Nowenna do św. Teresy od Jezusa 6-14 X
 

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter