Kard. Kazimierz Nycz przewodniczył z tej okazji Mszy Świętej w kościele pw. Najświętszej Maryi Panny Matki Miłosierdzia na warszawskich Stegnach. – Jubileusz to czas przygotowany przez Opatrzność Bożą, służący odnowie więzi z Bogiem, w którym wszystko zmierza ku ożywieniu wiary i ku świadectwu dawanym przez chrześcijan – mówił na początku Eucharystii ks. Tomasz Nowaczek MIC, prowincjał marianów, cytując słowa Jana Pawła II z listu Tertio Millennio Adveniente. – Jubileusz to dla nas wezwanie, aby dać świadectwo naszego powołania – dodał ks. prowincjał.
– Najczystsza Dziewica jaśniejąca świętością jest wizerunkiem Kościoła, który kiedyś cały będzie święty i nieskalany przed Bożym obliczem. Oddając Jej cześć, wielbimy Boga, który mocą zasług przewidzianych śmierci Jezusa zachował Ją od grzechu oraz wyznajemy wiarę w to, że także my grzeszni staniemy się czyści dzięki tej samej ofierze Krzyża – mówił w homilii bp Romuald Kamiński, nawiązując do święta Niepokalanego Poczęcia Maryi. – Chwała Maryi jest znakiem, że Bóg naprawdę jest w stanie przemienić serce każdego człowieka, który jak Ona przy zwiastowaniu zechce wypowiedzieć Mu swoje tak – dodał ordynariusz warszawsko-praski.
Odnosząc się do jubileuszu Księży Marianów, bp Kamiński mówił, że dzisiaj w tej wspólnocie możemy podziwiać Boże plany, które realizuje się w powołaniach tak wielu ludzi. – Bóg powołuje nas do tego, abyśmy sami się uświęcili i innym w tym pomogli. Na podobieństwo Maryi staje przed Bogiem każdy z nas. Tak stanął przed obliczem pańskim Stanisław Papczyński – mówił. Bp Kamiński przypomniał również życiorys i drogę powołania założyciela oraz historię powstania zgromadzenia Księży Marianów.
Na zakończenie Eucharystii kard. Nycz dziękował w imieniu Warszawy i archidiecezji za pracę księży marianów. – Za wszystkie te miejsca, w których wasza praca jest ważna, ale także za obecność w Polsce, w kościele Powszechnym w wymiarze misyjnym i ewangelizacyjnym, bardzo wam dziękuję – powiedział metropolita warszawski.
Muzycznie wydarzenie uświetnił chór Stegna Nostra pod dyrekcją Krzysztofa Mizińskiego.