Po odmówieniu modlitwy Anioł Pański i udzieleniu apostolskiego błogosławieństwa Ojciec Święty nawiązał do czterdziestej rocznicy traktatu pokojowego między Argentyną a Chile i zaapelował o pokój w tych rejonach świata, gdzie obecnie toczą się wojny.
PAP/EPA/ANGELO CARCONIFranciszek przypomniał, że w wypracowaniu porozumienia pokojowego przed czterdziestu laty między Argentyną a Chile istotną rolę odegrała mediacja Stolicy Apostolskiej i wskazał, że „kiedy ktoś wyrzeka się użycia broni, wybiera dobrą drogę”.
Następnie papież wyraził radość z zawieszenia broni w Libanie i zaapelował, aby było ono respektowane przez wszystkie strony. Wezwał „wszystkich libańskich polityków do natychmiastowego wyboru prezydenta Republiki, a instytucje wznowiły normalne funkcjonowanie w celu przeprowadzenia niezbędnych reform. Mam nadzieję, że promyk pokoju, który się otworzył, może przynieść zawieszenie broni we wszystkich innych krajach, zwłaszcza w Strefie Gazy” - kontynuował Ojciec Święty, apelując o pomoc humanitarną dla wyczerpanej ludności.
Franciszek wyraził też zaniepokojenie ponownym wybuchem starć w Syrii. „Módlmy się za Syrię, gdzie niestety znów wybuchła wojna, powodując wiele ofiar. Jestem bardzo blisko kościoła w Syrii” – zapewnił.
Papież podkreślił swoją troskę o mieszkańców Ukrainy. „Wojna jest okrucieństwem, wojna obraża Boga i ludzkość, wojna nie oszczędza nikogo, wojna jest zawsze porażką, porażką całej ludzkości. Pomyślmy, że zima jest tuż za progiem i grozi pogorszeniem warunków dla milionów przesiedleńców. Połączenie wojny i zimna jest tragiczne” – powiedział papież. Po raz kolejny zaapelował do społeczności międzynarodowej oraz do każdego mężczyzny i każdej kobiety dobrej woli „o dołożenie wszelkich starań, aby powstrzymać tę wojnę i sprawić, by zwyciężył dialog, braterstwo i pojednanie”.