Jutro czwarta rocznica śmierci kard. Józefa Glempa, Prymasa Polski. Z perspektywy lat widać, jak wiele dobra uczynił dla Kościoła w Polsce.
Był ostatnim, 45 biskupem, którego konsekrował kard. Stefan Wyszyński. Z Prymasem Tysiąclecia łączyły go związki szczególne. To kard. Stefan Wyszyński skierował go na studia do Rzymu, a w 1967 r. powołał do pracy w jego sekretariacie, a także powierzył funkcję kapelana, gdy przebywał na terenie archidiecezji gnieźnieńskiej. W trudnych latach, gdy rządzący Polską komuniści starali się po swojemu „normalizować” stosunki z Kościołem, Prymas wprowadzał ks. Glempa w wiele zawiłych spraw związanych ze stosunkami z władzami państwowymi. W tym czasie Służba Bezpieczeństwa wielokrotnie próbowała zwerbować ks. Glempa, jednak ten za każdym razem zdecydowanie odmawiał jakichkolwiek kontaktów.
W 1979 r. został biskupem warmińskim. Prymas Wyszyński już wcześniej starał się, aby ks. Glemp objął arcybiskupstwo wrocławskie albo poznańskie, jednakże ówczesne władze państwowe zdecydowanie stawiały opór wobec tej kandydatury. Dopiero po wyborze Jana Pawła II sytuacja zmieniła się na tyle, że w 1979 r. mógł objąć biskupstwo warmińskie.
Zaledwie po dwóch latach, na kilka miesięcy przed wprowadzeniem stanu wojennego został następcą Prymasa Wyszyńskiego na stolicach prymasowskiej w Gnieźnie i metropolitalnej w Warszawie. Objął też funkcję przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, którą nieustannie sprawował do 2004 r., czyli przez 23 lata.
Po wprowadzeniu stanu wojennego starał się czynić wszystko, aby nie dopuścić do przelewu krwi. – Nie ma większej wartości nad życie ludzkie. Dlatego sam będę wzywał o rozsądek, nawet za cenę narażenia się na zniewagi, i będę prosił, nawet gdybym miał boso iść i na kolanach błagać: Nie podejmujcie walki Polak przeciwko Polakowi – mówił w pierwszym dniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 w warszawskim kościele Matki Bożej Łaskawej. Występował w obronie internowanych i aresztowanych. Powołał Prymasowski Komitet Pomocy Osobom Pozbawionym Wolności i Ich Rodzinom. Posyłał duchownych do ośrodków internowania, a w kazaniach dopominał się o przywrócenie „Solidarności”. Działał w pełnej jedności z papieżem Janem Pawłem II.
Ogromnie przeżył śmierć ks. Jerzego Popiełuszki. Wszczął procesy beatyfikacyjne, m.in. kard. Stefana Wyszyńskiego, ks. Ignacego Kłopotowskiego i ks. Jerzego Popiełuszki.
Udzielał pomocy Kościołowi na Wschodzie. Jako delegat Stolicy Apostolskiej brał udział w obchodach tysiąclecia chrztu Rusi. Udało mu się doprowadzić do tego, że na grobach oficerów polskich pomordowanych w Katyniu stanął krzyż, a także polski cmentarz. Z jego inicjatywy powstał Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie.
Jako prymas Polski uczestniczył we wszystkich najważniejszych wydarzeniach Kościoła w naszym kraju. Koronował wiele wizerunków Matki Bożej, konsekrował 39 biskupów. Za jego prymasostwa zawarty został Konkordat między Stolicą Apostolską a rządem Polski (1993), została przeprowadzona reorganizacja struktur diecezjalnych w Polsce (1992), a także po kilkudziesięciu latach religia powróciła do szkół (1990).
Z jego inicjatywy przeprowadzony został II Synod Plenarny, a także rozpoczęła się budowa świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie jako wotum narodu polskiego za dar odzyskania niepodległości. Duże też były jego zasługi na polu ekumenicznym i w dialogu z judaizmem.
W 1992 r. przestał być arcybiskupem gnieźnieńskim, ale do 80. roku życia jako kustosz relikwii św. Wojciecha zachował tytuł Prymasa Polski. Z funkcji metropolity warszawskiego zrezygnował w grudniu 2006 r. Ostatnie lata życia spędził w Wilanowie. Honorowy obywatel wielu miast, doktor honoris causa 10 uczelni krajowych i zagranicznych, kawaler Orderu Orła Białego zmarł wskutek choroby nowotworowej 23 stycznia 2013 r.
„Był apostołem jedności, a nie rozłamu, zgody, a nie konfrontacji, wspólnego budowania pomyślnej przyszłości” – pisał w telegramie kondolencyjnym po jego śmierci papież Benedykt XVI.