27 kwietnia
sobota
Zyty, Teofila, Felicji
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Współpracownicy Boga

Ocena: 0
3291

W naszym Kościele największą żywotnością cieszą się wspólnoty wierne bardziej Duchowi Świętemu niż duchowi czasu: Droga Neokatechumenalna, Opus Dei czy Kościół Domowy. Środowiska zaś liberalne i otwarte na przyjaźń ze współczesnością wiotczeją, w miarę zacierania różnic ze światem zewnętrznym. Ludzi nie pociąga religia, w której trudno dostrzec zmartwychwstałego Chrystusa.

Ale jednak lubiany wcześniej Paweł VI po opublikowaniu Humanae vitae stał się papieżem znienawidzonym. Nie trafił w „potrzeby” wiernych?

Kochano go za trud dokończenia Soboru Watykańskiego II, za reformę liturgiczną, za pierwszą od wieków podróż do Ziemi Świętej, za znaczące gesty, jak rezygnacja z tiary i lektyki. Po Humanae vitae stał się wrogiem ludzkości.

Wraz z pojawieniem się pod koniec lat 50. pigułki antykoncepcyjnej ruszyła lawina rozważań, w jakich sytuacjach można dopuścić jej stosowanie. Biskupi w niektórych diecezjach znieśli zakaz antykoncepcji – uznali, że już nie obowiązuje.

„Za Humanae vitae będziecie kiedyś dziękować Bogu i mnie”.
Paweł VI w 1978 r.

W tym sensie, poprzez encyklikę Humanae vitae, Paweł VI jako namiestnik Chrystusa przemówił z pozycji kogoś, kto na serio bierze pod uwagę perspektywę życia wiecznego i obecność Boga w ludzkiej egzystencji. Jego sprzeciw wobec głosu większości potwierdzał jedynie, że do prawdy nie dociera się drogą sondażu czy głosowania. Przed jej siłą i blaskiem musi ustąpić nawet najbardziej drogocenne kryterium demokracji.

Paweł VI przecierpiał skutki odrzucenia jego nauczania i uderzenia w autorytet papieża w Kościele. W ciągu kolejnych dziesięciu lat pontyfikatu nie zdecydował się napisać więcej żadnej innej encykliki. Na kilka miesięcy przed śmiercią, 28 czerwca 1978 r., powiedział: „Za Humanae vitae będziecie kiedyś dziękować Bogu i mnie”.
 

Czy jest coś takiego jak „katolicka antykoncepcja”?

W kontroli urodzin nie chodzi o kwestię sankcjonowania takiej czy innej metody, ale o intencję, z jaką podchodzi się do otwartości na życie. „Mentalność antykoncepcyjna” doprowadziła do semantycznej przebudowy innych pojęć. Takich, jak na przykład „odpowiedzialność rodzicielska”, do której zachęcał Paweł VI. Przy odrobinie interpretacyjnej przewrotności to, co w zamyśle papieża oznaczało podejmowaną przez parę małżeńską współpracę ze Stwórcą, można było przedstawić jako uprawianie „seksu z głową”, czyli bez problemów (czytaj: problem to dziecko). Tymczasem naturalne metody regulacji poczęć akceptowane przez Kościół nie mają służyć obronie przed potomstwem, ale są dopuszczane w sytuacjach wyższej konieczności, jak choroba, kryzys psychologiczny, szczególne zadania społeczne.

Postawa wyeliminowania priorytetu Boga i stawiania się samemu w Jego miejscu, choćby w dziedzinie decydowania o przyznaniu prawa do zaistnienia drugiej istocie ludzkiej, w efekcie podnosi znacznie ryzyko bałwochwalczego podejścia do tejże istoty.
 

Czym to grozi?

Ann Furedi, dyrektorka stowarzyszenia licznych klinik aborcyjnych w Anglii, twierdzi, że antykoncepcja „uwalnia” człowieka od konieczności zachowywania czystości w związkach. Dzięki niej ludzie mogą uprawiać seks bez strachu – czy to dla zabawy, czy z miłości, czy z potrzeby bliskości – ze świadomością, że antykoncepcja to najlepszy środek, by uniknąć aborcji.

Dziś dobrobyt zdaje się zastępować rodzinę. Zwolennicy zaś „bezpiecznego seksu” jednocześnie angażują siły w zwalczanie obecności Kościoła w przestrzeni publicznej. Dziś mała pigułka może więcej osiągnąć w niszczeniu Kościołów i wspólnot wierzących, niż zdołał zdziałać Stalin wraz z całym swym sowieckim aparatem represji. Rewolucja antykoncepcyjna rywalizuje z rewolucją komunistyczną o stopień wpływu na przemiany świata XXI w.
 

Jakie stawia to wyzwanie przed rodzicami i gdzie mogą oni szukać wsparcia?

Wyzwanie to brać na serio Boży nakaz: „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się”. A wsparcia udzieli sam Pan Bóg.


Ks. prof. Robert Skrzypczak (1964) – teolog, psycholog, duszpasterz akademicki, wykłada teologię dogmatyczną na Papieskim Wydziale Teologicznym i w seminarium duchownym w Warszawie.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Absolwentka polonistyki i dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim, mężatka, matka dwóch córek. W "Idziemy" opublikowała kilkaset reportaży i wywiadów.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter