Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podkreślił, że 17 września 1939 r. zdrada "miała kolor sowieckich mundurów". "Związek Radziecki napadając na Polskę nie tylko złamał pakt o nieagresji, ale również inne liczne zobowiązania międzynarodowe. Dziś wiemy jak głębokie korzenie miała ta zdrada. Że była efektem porozumienia i tajnego protokołu paktu Ribbentrop-Mołotow. I ten pakt na wieki będzie symbolem zdrady, której nie zmyje żadna propaganda (...) 17 września polska armia nadal stawiała opór armii niemieckiej, dalej walczyła i jak powiedział gen. Władysław Sikorski +dostaliśmy nóż w plecy+ i o tym nigdy nie wolno zapominać" - powiedział.
"Będziemy pamiętali o tych dniach, zawsze będziemy również pamiętali o faktach historycznych. I dzisiaj kiedy pojawiają się głosy, które próbują przeinaczać historię musimy z pełną siłą dać temu odpór. Dlatego, że nie można budować przyszłości na kłamstwie, a dzisiaj często padają tego typu słowa ze strony rosyjskiej, które próbują uzasadnić w sposób haniebny tę zdradę, z którą mieliśmy do czynienia 17 września 1939 r. Oddajemy dzisiaj hołd wszystkim tym, którzy polegli (...) wszyscy pamiętamy lata, kiedy próbowano zafałszowywać historię. Dzisiaj możemy mówić o prawdzie i to jest najważniejsze" - mówił Trzaskowski.
Prezes Fundacji Poległym i Pomordowanym na Wschodzie gen. dyw. w stanie spoczynku Leon Komornicki przypomniał, że to już 24. spotkanie u stóp tego pomnika w rocznicę sowieckiej napaści na Polskę. "Zbrojnej napaści, która była realizacją strategii polityki sowieckiego ludobójstwa na narodzie polskim zamieszkującym Kresy II Rzeczpospolitej. Spotykamy się tutaj u stóp pomnika, symbolu męki i męczeństwa narodu polskiego na Kresach, by oddać hołd poległym i pomordowanym przez Sowietów" - podkreślił.
"Oddajemy hołd Polakom, którzy w wyniku tej agresji zostali bestialsko zamordowani w różnych okolicznościach od 1937 r., kiedy NKWD rozpoczęło tzw. operację polską skierowaną przeciwko Polakom zamieszkującym terytorium Rosji Sowieckiej. Wymordowano wtedy 120 tys. Polaków, 100 tys. wywieziono do łagrów i na Sybir. Realizacja tej polityki ludobójstwa została zakończona dopiero w 1945 r. tzw. obławą augustowską (...) nie sposób nie wspomnieć o czterech wywózkach, w których wywieziono na Sybir 2 mln Polaków. Oddajemy także hołd tym wszystkim, którzy siłą zostali wcieleni do Armii Sowieckiej, gdzie ginęli posyłani na najtrudniejsze odcinki walki. Wspominamy także wszystkich, którzy w trudnych czasach PRL-u kultywowali pamięć o zbrodni katyńskiej" - dodał.
Podczas uroczystości odbyła się także modlitwa ekumeniczna, apel pamięci i zabrzmiała salwa honorowa. Na zakończenie przedstawiciele najwyższych władz m.in. prezydenta, Sejmu, Senatu i rządu, a także władz stolicy złożyli wieńce przed pomnikiem.
17 września 1939 r., łamiąc obowiązujący polsko-sowiecki pakt o nieagresji, Armia Czerwona wkroczyła na teren Rzeczypospolitej Polskiej, realizując tym samym ustalenia zawarte w tajnym protokole paktu Ribbentrop-Mołotow. Konsekwencją sojuszu dwóch zbrodniczych totalitaryzmów był rozbiór osamotnionej w walce Polski.
W wyniku dokonanego rozbioru Polski Związek Sowiecki zagarnął obszar o powierzchni ponad 190 tys. km kw. z ludnością liczącą ok. 13 mln osób. Liczba ofiar wśród obywateli polskich, którzy w latach 1939-1941 znaleźli się pod sowiecką okupacją, do dziś nie jest w pełni znana.