Ważne, by polskie wojsko uczestniczyło w unijnej misji Sophia na Morzu Śródziemnym, to pokazuje solidarność i pomaga zażegnać konflikt – ocenił w poniedziałek minister obrony Mariusz Błaszczak, żegnając Polski Kontyngent Wojskowy.
– To jest podstawowe zadanie dla Wojska Polskiego bronić naszej ojczyzny, ale jesteśmy w ramach Paktu Północnoatlantyckiego i członkiem Unii Europejskiej. I stąd oczekując solidarności od naszych sojuszników jesteśmy solidarni także wobec nich – mówił Błaszczak na lotnisku 44. Bazy Lotnictwa Morskiego w Siemirowicach (woj. pomorskie).
– To bardzo ważne, aby Wojsko Polskie uczestniczyło w tej misji, abyśmy wspólnie zażegnali ten konflikt, bo nie ulega wątpliwości, że kryzys migracyjny to podłoże konfliktu, który przynosi krwawe żniwo w Europie – podkreślił.
Zwracając się do żołnierzy powiedział, że spotkają się z ludźmi, którzy chcą się dostać do Europy w poszukiwaniu lepszego życia i w większości nie są uchodźcami, oraz z przestępcami, trudniącymi się przemytem ludzi.
Przypomniał, że dotychczas w podobne działania włączała się polska Straż Graniczna, nadal obecna na granicy macedońsko-greckiej. – To misja, która pokazuje naszą solidarność z partnerami z UE i która przyniesie nam pozytywne rezultaty, bo zwiększa bezpieczeństwo – dodał szef MON.
Zaznaczył, że PKW rozpoczyna misję w roku stulecia polskiej niepodległości. – Bądźcie dumni z naszej historii i bardzo wyraźnie, i jednoznacznie, korygujcie te wszystkie nieprawdziwe informacje, które dotyczą Polski, które wynikają przede wszystkim z niewiedzy, w mniejszym stopniu ze złej woli – zaapelował.
Dowódca PKW EU Sophia kmdr por. Cezary Kurkowski przyznał, że objęcie dowodzenia nad polskim kontyngentem wojskowym w operacji wojskowej to dla niego „wielki zaszczyt, ale także wyzwanie i olbrzymia odpowiedzialność”.
– Przejmuję dowodzenie nad zespołem zdolnym do realizacji wszystkich postawionych przed nami zadań. Mam nadzieję, a właściwie pewność, że poprzez profesjonalną realizację powierzonych nam zadań wniesiemy znaczący, polski wkład w sukces międzynarodowej operacji, której głównym celem jest rozwiązanie jednego z kluczowych problemów współczesnej Europy, jakim jest przemyt nielegalnych migrantów – mówił dowódca polskiej misji.
– Nie ma emocji żadnych, nie mam też żadnych obaw. Okaże się wszystko na miejscu – powiedział dziennikarzom przed wyjazdem kapitan st. chorąży sztabowy Piotr Karkut, który w jednostce wojskowej w Siemirowicach jest technikiem urządzeń radioelektronicznych w samolotach.
Jego żona Beata przyznała dziennikarzom, że choć misja ma charakter pokojowy, to obawy zawsze pozostaną. „Mnie na pewno będzie lżej, bo będę z dziećmi (czwórka) z rodziną, a mąż będzie tam sam, tylko z kolegami. Byłam zaskoczona, jak mąż powiedział, że ma jechać na misję, na początku mówiono o trzech miesiącach, a teraz będzie pół roku, ale trudno, co zrobić. Pierwszy raz taka długa rozłąka nas czeka, ale trzeba silnym i to przetrwać” – dodała.
Polski Kontyngent Wojskowy w operacji wojskowej Unii Europejskiej w południowym rejonie środkowej części Morza Śródziemnego liczy ok. 100 żołnierzy. Polscy żołnierze udadzą się do bazy w Sigonella na włoskiej wyspie Sycylia. W skład PKW wchodzą dowództwo i elementy narodowe, personel wydzielony do dowództwa operacji, zespół lotniczy oraz zespół abordażowy. To pierwsza zmiana PKW w tej misji. Postanowienie prezydenta dotyczy użycia PKW od 1 lutego 2018 r. do 31 grudnia 2018 br.
Unijna misja morska EUNAVFOR MED Sophia ma za cel przeciwdziałanie przemytowi ludzi i handlu ludźmi w południowo-środkowej części Morza Śródziemnego. Sophia szkoli także libijską straż przybrzeżną i marynarkę wojenną oraz pomaga egzekwować embargo ONZ na broń. PKW liczy 96 żołnierzy i czterech pracowników wojska, w skład kontyngentu wchodzą m. in. zespół lotniczy i abordażowy.(PAP)