Od początku roku trwa polska prezydencja w Radzie UE.
Fot. Radek PietruszkaKAI przypomina, że od początku rokowań akcesyjnych polskiego rządu z Unią Europejską KEP zajmował stanowisko proeuropejskie, będąc przekonany o tym, że integracja ze strukturami zjednoczonej Europy jest elementem polskiej racji stanu. Działo się tak pomimo silnego eurosceptycyzmu w wielu polskich środowiskach katolickich, przez które wejście Polski w polityczne struktury Unii Europejskiej odbierane było jako zagrożenie narodowej tożsamości, a integracja ze zlaicyzowanym Zachodem groziła utratą silnej religijności.
Duże znaczenie dla podjęcia decyzji o przyjęciu jednoznacznie proeuropejskiej linii przez Episkopat Polski miała wizyta studyjna w Brukseli 12 polskich biskupów, z prymasem Józefem Glempem na czele, w listopadzie 1997 r. Partnerzy ze strony unijnej przekonywali po pierwsze jak wiele Polska może skorzystać na integracji, a po drugie – w odwołaniu do postanowień Traktatu Amsterdamskiego – wskazywali na rzeczywisty dialog prowadzony z Kościołami, a także na wkład jaki mogą i powinny wnieść wspólnoty religijne w budowanie tożsamości przyszłej Europy. Jednocześnie przekonywali, że integracja z Unią nie stanowi zagrożenia dla istniejących w Polsce rozwiązań prawnych np. na rzecz ochrony życia czy rodziny, gdyż tego typu sprawy pozostają w kompetencjach krajów członkowskich.
Od czasu powrotu z Brukseli polscy biskupi mówili jasno o potrzebie wejścia Polski w struktury zjednoczonej Europy, jednocześnie apelując w ślad za Janem Pawłem II o wierność kontynentu swym chrześcijańskim korzeniom oraz wyrażając nadzieję, że nasza ojczyzna może wiele wnieść do tego procesu.