150 ortodoksyjnych Żydów "poproszono" o ścięcie pejsów i przetrzymano ich bez uzasadnienia przez 48 godzin na przejściu granicznym z Jordanią, gdy chcieli udać się w pielgrzymkę do świętych dla judaizmu miejsc.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Izraela wystosowało do władz Jordanii oficjalny protest przeciwko powtarzającym się przypadkom nękania pielgrzymów - poinformował serwis www.jewishpress.com.
"Prośbę" o ścięcie noszonych przez ortodoksyjnych Żydów pejsów motywowano "względami bezpieczeństwa" - napisał portal.
Do incydentu doszło dwa tygodnie temu, lecz poinformowano o nim dopiero w środę.
Nie może tak być, że Izraelczycy są upokarzani na przejściach granicznych z Jordanią i uniemożliwia się im wjazd do tego kraju tylko dlatego, że są religijnymi Żydami
- napisał w nocie protestacyjnej szef izraelskiej dyplomacji Eli Cohen.
Omawiany przypadek nie był pierwszym tego rodzaju. Często pojawiają się doniesienia o tym, że jordańskie władze odmawiają Żydom wjazdu z przedmiotami kultu religijnego.
ZOBACZ TEŻ: Izrael i czerwona jałówka
Na początku 2023 roku urodzony w Wielkiej Brytanii rabin w drodze na pokład samolotu na lotnisku w stolicy Jordanii Ammanie - został pozbawiony filakterii (inna nazwa - tefilin - pudełeczka z ustępami Tory, noszone przez religijnych Żydów - PAP); ochroniarze uznali je za zagrożenie dla bezpieczeństwa.
Szef izraelskiej dyplomacji poinformował, że współpracuje z ambasadą Jordanii w Izraelu i władzami Jordanii, aby wypracować rozwiązanie, które pozwoli tysiącom religijnych Izraelczyków bezpiecznie odwiedzać miejsca kultu w Jordanii.
ZOBACZ TAKŻE: Owczarnia w Starym Przymierzu
To tam znajdują się: grób Aarona (brata Mojżesza), Góra Nebo, skąd Mojżesz oglądał ziemię Izraela przed śmiercią oraz Wzgórze proroka Eliasza, z którego wstąpił on do nieba.
Portal informuje, że istnieją podejrzenia, iż Jordania obawia się odwiedzin religijnych Żydów ze względu na historyczne powiązania Żydów ze wschodnim brzegiem Jordanu, który w starożytności był częścią większego królestwa Izraelitów. (PAP)